TPS Rumia ciężko trenuje i czeka na Plusligę Kobiet
3 sierpnia beniaminek PlusLigi Kobiet, TPS Rumia rozpoczął treningi przed nadchodzącym sezonem ligowym. Mimo że cele na ten sezon nie są jasno określone, pewne jest to, iż zawodniczki rumskiego zespołu będą chciały sprawić nie jedną niespodziankę. Trenują ciężko, by być jak najlepiej przygotowanymi do rozgrywek ligowych.
Swoje przygotowania na poważnie zespół rozpoczął jednak od zgrupowania w Zakopanem. Zawodniczki spędziły tam dwa tygodnie, zarówno trenując na hali, jak i spacerując po szlakach. Ponadto rozegrały sparingowe mecze z ukraińską drużyną Chemik Odessa.
Jak mówi trener Jerzy Skrobecki na łamach portalu Moja Rumia założenia zostały zrealizowane w 101 procentach i wszystko poszło po myśli szkoleniowca. W obozie jednak uczestniczyły zawodniczki, które nie miały podpisanych kontraktów z klubem. Dopiero po powrocie ze zgrupowania skład TPS-u wykrystalizował się.
Na dzień dzisiejszy w składzie TPS Rumia znajdują się : libero – Paulina Gajewska (przyszła z AZS-u Białystok) i Michalina Jagodzińska, środkowe – Dorota Pykosz (Muszynianka) , Ewelina Toborek (Trefl Sopot), Aleksandra Szymańska (Gedania Żukowo) i Karolina Labudda, atakujące – Marta Solipiwko (Muszynianka), Aleksandra Theis oraz Daria Szymkowska, rozgrywające – Justyna Ordak (Stal Mielec), Anna Brodacka i Małgorzata Piątkowska oraz przyjmujące - Ewa Mikołajewska (Sosnowiec), Izabela Hohn.
Obecnie zespół ciężko pracuje na siłowni, pływalni, stadionie – wszystko na terenie rumskiego MOSiR-u. Zespół ma doskonałe warunki, do dyspozycji są wszystkie obiekty sportowe ośrodka. Treningi zazwyczaj odbywają się dwa razy dziennie a często bywa tak, że dodatkowo są przedłużane.
Zawodniczki nie ukrywają, że czasem jest naprawdę ciężko, lecz zdają sobie sprawę, że to wszystko po to, by w PlusLidze Kobiet poradzić sobie z wymagającymi przeciwnikami.
Dużo mówiło się o lukach organizacyjnych zespołu z Rumi. Słychać było głosy, że klub nie ma sponsora, że będzie problem z halą. Zarówno trener, jak i zawodniczki wierzą w pomyślne rozwiązanie tych problemów. - Ostatnio dochodzą do nas pomyślne informacje, więc jesteśmy dobrej myśli – mówi Dorota Pykosz. Oficjalnym sponsorem jest nadal EC Wybrzeże z Gdańska, ale klub wspiera także samorząd i wiele innych firm, które pojawiają się na stronie internetowej klubu. -Myślę, że im bliżej będzie do rozgrywek ligowych, tym bardziej zainteresowanie klubem będzie wzrastać - mówi trener Skrobecki na portalu Moja Rumia.
Przed zespołem jeszcze trzy miesiące ciężkiej pracy. Zawodniczki będą pracować głównie na hali, jednakże będą brały udział także w sparingowych meczach i turniejach, by odpocząć od codziennych treningów na hali. Pierwszy turniej rozegrają już w ten weekend w Policach. Dodatkowo zespół cały czas buduje wokół siebie doskonałą atmosferę. Na prezentację zespołu 28 sierpnia przyszło wielu ludzi, którzy chcieli spotkać się z całą drużyną. Na wspólnym pikniku wszyscy bawili się znakomicie – każdy mógł porozmawiać czy zrobić sobie zdjęcie choćby z brązową medalistką mistrzostw Europy.
W samym zespole także panują doskonałe nastroje. Zawodniczki żartują, spędzają ze sobą sporo czasu a po treningach wraz z trenerem idą na wspólne ciastko. Wszystko to ma pomóc stworzyć doskonałe warunki do gry w Pluslidze tak, by na koniec sezonu móc śmiało powiedzieć 'jesteśmy zadowolone'. Mimo że w Rumi na razie nie wszyscy jeszcze wiedzą, że ich drużyna będzie walczyła z najlepszymi, Dorota Pykosz wierzy, że do końca grudnia wszyscy usłyszą o pewnej drużynie z małej Rumi, która sprawiła przykrość nie jednemu faworytowi ligi.