TAURON Puchar Polski: Czy debiutujące UNI Opole sprawi niespodziankę?
Kiedy osiem lat temu powstawał zespół UNI Opole, pozostali uczestnicy tegorocznego turnieju finałowego TAURON Pucharu Polski mieli już na koncie osiągnięcia. Teraz do nich chce dołączyć nowicjusz z Opola. Szanse na sprawienie niespodzianki ma wielkie.
Zespół istnieje od 2016 roku i bardzo szybko wspiął się w siatkarskiej hierarchii. W sezonie 2017/2018 występował już w I lidze, a w 2020/2021 zdobył mistrzostwo tej ligi i uzyskał awans do TAURON Ligi. W swoim debiucie w TAURON Lidze UNI Opole po fazie zasadniczej zajęło ósme miejsce i w kolejnej - play-offach - trafiło na Grupę Azoty Chemik Police. Przegrana z późniejszymi mistrzyniami Polski sprawiła, że opolanki musiały walczyć o siódme miejsce z BKS BOSTIK Bielsko-Białą. Pierwsze spotkanie przegrały 0:3, drugie wygrały 3:1 i o wyższej lokacie zadecydował złoty set wygrany przez beniaminka 15:13. W tym samym sezonie w TAURON Pucharze Polski podopieczne Nikoli Vettoriego dotarły do ćwierćfinału.
Kolejny sezon nie był tak udany. Fazę zasadniczą zakończyły na dziewiątym miejscu, ale nie utrzymały go, przegrywając w dwumeczu z MOYA Radomką Radom (pierwszy mecz przegrały 1:3, drugi w takim samym stosunku wygrały, w złotym secie musiały uznać wyższość radomianek). W TAURON Pucharze Polski odpadły w 1/8.
Po tym sezonie w klubie zaszły spore zmiany kadrowe. Z podstawowego zespołu zostały Adrianna Adamek, Marta Orzyłowska i Oliwia Sieradzka. Powróciła Marta Pamuła. Do zespołu dołączyła Katarzyna Połeć, oraz powracająca po roku nieobecności na polskich boiskach Katarzyna Zaroślińska-Król. Z zagranicznych zawodniczek zakontraktowano m.in. reprezentantkę Kolumbii Anę Karinę Olaya oraz debiutującą w europejskiej siatkówce amerykankę Elan McCall.
– Przed nami dużo pracy, bo zespół został mocno zmieniony. Mamy wiele młodych siatkarek, część z nich po raz pierwszy zagra w pierwszym składzie, kilka zagranicznych po raz pierwszy wyjdzie na boiska TAURON Ligi. Każdy mecz będzie dla nas ważny, bardzo byśmy chcieli grać spokojnie w fazie play-off, ale na razie będziemy walczyć w każdym kolejnym spotkaniu – mówił przed rozpoczęciem sezonu Nikola Vettori, trener UNI Opole.
Zespół stworzony z młodych oraz doświadczonych zawodniczek w lidze radzi sobie bardzo dobrze i sporo namieszał w układzie tabeli. Opolanki wygrywały m.in. spotkania z wyżej notowanymi MOYA Radomką Radom, Energą MKS Kalisz czy BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Po zakończeniu fazy zasadniczej, z dziewięcioma wygranymi i trzynastoma przegranymi, zajęły siódme miejsce.
Teraz opolanki debiutują w Final Four TAURON Pucharu Polski. w drodze do turnieju finałowego pokonały najpierw KGHM #VolleyWrocław (3:1), a następnie ITA TOOLS Stal Mielec.
- Mecze pucharowe są trochę inne niż ligowe. W spotkaniach ligowych zbieramy punkty do tabeli po to, by piąć się w górę. Mecz pucharowy tak naprawdę jest jeden. Nie ma znaczenia, czy byśmy wygrały 3:0 czy 3:2, najważniejsza byłaby wygrana. Tak zakładałyśmy przed meczem, aby wyjść z hali z podniesioną głową, zostawić serce i wygrać spotkanie i mieć historyczny awans – tak po meczu ćwierćfinałowym z Mielcem mówiła Marta Pamuła, przyjmująca opolskiej drużyny.
W półfinale spotkają się z BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, zespołem, który po 10. latach powraca do turnieju finałowego TAURON Pucharu Polski. Kto okaże się lepszy? W tegorocznych występach w lidze jest remis – w pierwszym spotkaniu wygrały bielszczanki 3:0, w drugim zwycięstwo 3:1 odniosły opolanki.
Powrót do listy- Każdy z nas ma z tyłu głowy fakt, że jest to historyczne wydarzenie dla klubu. Bardzo się z tego cieszymy i już nie możemy się doczekać występu w Nysie. Na pewno będzie to święto siatkówki dla kibiców z Opola – mówi kapitan opolskiej drużyny, Adrianna Adamek. Jej koleżanka, przyjmująca Elan McCall dodała: - Myślę, że jesteśmy pewne siebie, ciągle poprawiamy swoją grę i zobaczymy co się wydarzy w Nysie.