Tauron przed szansą awansu
Drużyna dąbrowskiego MKS-u w środę stanie przed szansą wywalczenia awansu do Challenge Round Pucharu CEV. Aby zrealizować ten cel Tauron musi pokonać Valeriano Alles Minorka (początek 19.00). W pierwszym meczu Zagłębianki wygrały z hiszpańskim zespołem 3:1.
Klub z Dąbrowy Górniczej zajmuje obecnie 6. miejsce w tabeli rodzimej PlusLigi Kobiet. Z pewnością nie jest to osiągnięcie, które zadawala zarówno włodarzy jak i same siatkarki. Fakt ten podkreślała ostatnio Matea Ikić, która w jednym z wywiadów otwarcie przyznała, że dąbrowski MKS boryka się z kłopotami: Moim zdaniem mamy problemy z przyjęciem i z wieloma innymi rzeczami. Tak naprawdę jest wiele przyczyn, ale nie chcę o tym mówić – powiedziała tajemniczo chorwacka przyjmująca. O ile w polskiej lidze Tauronowi zdarzają się momenty zadyszki i bezradności, o tyle w europejskich pucharach zagłębiowska drużyna gra jak natchniona. Przekonało się o tym m.in. czeskie Kralovo Pole, rumuński Tomis Konstanca, a ostatnio hiszpańskie Valeriano Alles Minorka, które w środę 9. lutego będzie chciało zrewanżować się podopiecznym trenera Waldemara Kawki.
Hiszpanki, które przed własną publicznością uległy dąbrowskiej drużynie 1:3 wcale nie stoją na straconej pozycji. Co nieco na ten temat mogą powiedzieć siatkarki Rote Raben Vilsbiburg, które mimo zwycięstwa w hali Pavello Municipal do Ciutadella nie zdołały awansować do kolejnej rundy przegrywając rywalizację w złotym secie. Czy siatkarki z Minorki mogą zaskoczyć Tauron? Wszyscy głęboko wierzymy, że nie, jednak Krystyna Strasz „na gorąco” po pierwszym spotkaniu tych drużyn zwróciła uwagę na zagrywkę Hiszpanek, która napsuła sporo krwi zarówno jej jak i przyjmującym z Dąbrowy Górniczej: Zaskoczyła nas troszeczkę ich zagrywka. Piłki latały tu dość dziwnie – podsumowała reprezentantka Polski.
Najważniejsze wydaje się jednak to, że kadra trenerska Tauronu zdaje sobie sprawę, że przysłowiowa jedna jaskółka wiosny nie czyni. Waldemar Kawka jasno dał do zrozumienia, że mecz w hali „Centrum” nie będzie łatwą przeprawą dla jego drużyny: Zwycięstwo wcale nie spowodowało, że czujemy się pewniej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mecz rewanżowy będzie sprawą otwartą i wiemy, że będzie trzeba walczyć aby pokonać Hiszpanki drugi raz – mówił trener.
Czy rzeczywiście potyczka ta będzie aż tak trudna jak zapowiada sztab szkoleniowy? Tego wykluczyć z pewnością nie można, bowiem w składzie Valeriano Alles znajduje się wiele interesujących siatkarek jak np. Ana Correa, Vita Prychepa czy Yoraxi Melean. Zwycięzca tej rywalizacji awansuje do Challenge Round Pucharu CEV, w którym na 4. zwycięskie drużyny czekają już rozstawione zespoły ASPTT Miluza, Norda Foppapedretti Bergamo, Crvena Zvezda Belgrad oraz Organika Budowlani Łódź, które już wcześniej zakończyły swoją przygodę z siatkarską Ligą Mistrzyń.