Tauron MKS - PTPS 3:0
Tauron MKS Piła pokonał PTPS Piła 3:0 (25:18, 25:17, 25:22) w drugi meczu play off o miejsca 1-8 PlusLigi Kobiet. W rywalizacji do dwóch zwycięstw Tauron wygrał 2-0 i awansował do półfinału. MVP Krystyna Strasz.
W pierwszym secie dominacja dąbrowianek nie podlegała dyskusji. Aleksandra Liniarska wraz z Izabelą Żebrowską postawiły szczelną ścianę w bloku, przez którą nie potrafiły przebić się pilanki i już przy pierwszej przerwie technicznej było widać przewagę Tauronu MKS (8:4). W dalszej fazie tej premierowej partii gospodynie kontynuowały skuteczną grę szczególnie w ataku, ale też raziły rywalki solidną zagrywką, przez co prowadzenie urosło do siedmiu punktów (16:9). Wobec takiego przebiegu pierwszej części spotkania nic już nie mogło zagrozić podopiecznym trenera Waldemara Kawki, które rozwinęły skrzydła w akcjach ofensywnych (szczególnie Żebrowska była nie do zatrzymania) i pewnie wygrały pierwszą partię 25:18.
Wysokie zwycięstwo na początku nieco uśpiło zespół z hali Centrum. Pilanki przycisnęły zdobywczynie Pucharu Polski, które nie kończyły ataków i na tablicy wyników szybko pokazały się dwie cyfry – 0:5. Na szczęście znów nie zawiodła Izabela Żebrowska oraz waleczna Elżbieta Skowrońska, które były często uruchamiane przez kombinacyjnie grającą rozgrywającą Frauke Dirickx i Tauron MKS nie tylko doprowadził do remisu (6:6), ale stopniowo budował przewagę. Dąbrowianki bardzo mądrze stosowały się do zaleceń trenera, co swoje odzwierciedlenie miało na drugiej przerwie technicznej (16:10). Końcówka seta to pełna kontrola przebiegu gry przez zagłębianki. PTPS próbował odrobić straty, dzielnie walczył, ale tej przewagi nie udało się już zniwelować. Szczególne słowa uznania należą się w tej partii środkowym z Dąbrowy Górniczej, Aleksandrze Liniarskiej i Ivanie Plchotovej, które grały inteligentnie na siatce i kąśliwie zagrywały. Wygrana 25:17 sprawiła, że ekipa z hali Centrum była już tylko o włos od półfinału play-off.
Trzecia odsłona była z początku dość zacięta (7:8). Przyjezdne za wszelką cenę chciały przedłużyć to spotkanie i szanowały piłkę szczególnie w ataku. Mimo to czujnie na bloku grała znów Liniarska, a Skowrońska zagrywała bardzo niewygodnie, przez co Tauron MKS odskoczył na kilka punktów i zbliżał się powolutku do końca meczu (13:9). Beniaminek nie potrafił wytrzymać presji wyniku, popełniał błędy techniczne zarówno w rozegraniu, jak i posyłał piłki w aut. Wydawało się, że nic już nie jest w stanie uratować ekipy z Piły (16:11). I tak też się stało. Sprytne zagrywki Plchotovej i Skowrońskiej, a także mocne zbicia Żebrowskiej nie tylko pozwoliły utrzymać dystans od rywalek (21:16), ale także były kluczem w dzisiejszym meczu do półfinału (25:22). Statuetkę MVP otrzymała Krystyna Strasz.