Tauron MKS pewnie wygrał w Bydgoszczy
Pałac Bydgoszcz przegrał z Tauronem MKS Dąbrową Górniczą 0:3 (23:25, 13:25, 20:25) w meczu 9. kolejki ORLEN Ligi. MVP została Elżbieta Skowrońska.
Mecz udaną zagrywką otworzyła Frauke Dirickx. Skutecznie grała Rita Liliom. Drużyny walczyły punkt za punkt, lecz jeszcze przed przerwą techniczną MKS przejął kontrolę nad częścią tego seta (4:7). Straty starała się odrobić Martinez Adlum. Przyjezdne im na to nie pozwalały, utrudniając rywalkom przyjęcie. Za sprawą autowego ataku Katarzyny Zaroślińskiej przewaga Tauronu zmalała do dwóch oczek (11:13). Na drugą przerwę techniczną sprowadziła obie drużyny Elżbieta Skowrońska, obijając blok Pałacu (13:16). Po błędzie podwójnego odbicia Mileny Stacchiotti prowadzenie gości zmalało do jednego punktu (18:19). Podwójny blok bydgoszczanek doprowadził do remisu (20:20). O czas zmuszony był prosić Rafał Gąsior, po tym jak zablokowana została Rachel Adams (21:23). Piłkę setową zapewniła swojej drużynie Elżbieta Skowrońska. Pałacowi udało się obronić dwie piłki setowe, premierowa odsłona zakończyła się autowym serwisem Rachel Adams (23:25).
MKS udanie rozpoczął drugą odsłonę (0:3), głównie za sprawą skutecznych zagrywek Frauke Dirickx. Tym samym starała się odpowiedzieć Martinez Adlum i częściowo jej się to udało. Bydgoszczanki zupełnie nie radziły sobie w przyjęciu, przewaga Tauronu powiększała się (4:8). Atutem przyjezdnych był w tym secie blok (5:11). Elżbieta Skowrońska niemiłosiernie nękała przeciwniczki swoją zagrywką. Pałac zupełnie się pogubił, od momentu wejścia na parkiet po pierwszym czasie technicznym bydgoszczanki zdołały zdobyć zaledwie jedno oczko (5:16). Szósty punkt zdobyła dopiero Ewelina Krzywicka. Tauron nie zamierzał litować się nad rywalkami i konsekwentnie zdobywał punkty w elemencie zagrywki. Ostatnią piłkę w tej partii skończyła Maja Tokarska (13:25).
Trzecia odsłona tym razem dobrze rozpoczęła się dla bydgoszczanek, skutecznie na zagrywce prezentowała się Zuzanna Czyżnielewska (4:1). Dodatkowo esem serwisowym popisała się Anna Grejman. Błąd po stronie Tauronu sprowadził obie ekipy na pierwszą przerwę techniczną (8:3). Po czasie dąbrowianki bardzo szybko doprowadziły do remisu, prezentując się dobrze w obronie i na kontrze (9:9). Błąd bydgoszczanek dał MKS-owi 2-punktowe prowadzenie. Za chwilę jednak Joanna Kaczor zaatakowała w aut i na tablicy wyników widniał remis. Po punktowej zagrywce Aleksandry Liniarskiej, Tauron odzyskał prowadzenie (14:16). Pałac ponownie nie mógł poradzić sobie w przyjęciu, tym razem w polu serwisowym męczyła przeciwniczki Joanna Kaczor. Bydgoszczankom udało się obronić dwie piłki meczowe, spotkanie zakończyło się atakiem po bloku Aleksandry Liniarskiej (20:25).
Po meczu powiedzieli:
Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS): Cieszę się bardzo z przebiegu tego spotkania, bo spodziewałyśmy się dużo większego oporu ze strony bydgoszczanek. Czułyśmy, że Pałac będzie szukał punktów. Nie ukrywam, że ciężko się gra na tej hali. Jestem mile zaskoczona, że oprócz pierwszego seta, w którym walka trwała właściwie do końca, dwie następne partie padły naszym łupem dość gładko. Cały mecz miałyśmy właściwie pod kontrolą. Może nie zagrałyśmy najpiękniej, ale ważne jest zwycięstwo za trzy punkty.
Magdalena Mazurek (kapitan Pałacu Bydgoszcz): Gratuluję zespołowi z Dąbrowy. Nie postawiłyśmy im zbyt dużego oporu, jedynie tylko w tym pierwszym secie starczyło nam sił, żeby prowadzić wyrównaną walkę. W drugiej partii Tauron od początku konsekwentnie zagrał w elemencie zagrywki, przez co miałyśmy problem w jednym ustawieniu. Z kolei w trzeciej odsłonie starałyśmy się wrócić do gry, lecz zabrakło nam sił.
Waldemar Kawka (trener Tauronu MKS): Powiem szczerze, że mecz nie wyglądał chyba zbyt ładnie, było dużo pomyłek z jednej i z drugiej strony. Wiele punktów szło z zagrywki, również po obu stronach, czyli pojawiały się błędy w przyjęciu. Z racji tego to spotkanie mogło być niezbyt miłe dla oka. Cieszę się, że ten pojedynek trwał tylko trzy sety. Nieźle zagraliśmy w ataku, również w polu zagrywki. To okazało się wystarczające. Dla nas najistotniejsze było to, że zakończyliśmy spotkanie w miarę szybko. Pojutrze gramy kolejny mecz i w sobotę również, więc może nie powinienem tak mówić, ale chcieliśmy zaoszczędzić siły.
Rafał Gąsior (trener Pałacu Bydgoszcz): Gratuluję MKS-owi zwycięstwa za trzy punkty. Dziękuję kibicom, którzy tak licznie stawili się w to niedzielne popołudnie na hali, tym bardziej, że mecz był transmitowany. Na pewno grą ich nie zachwyciliśmy. Nie dziwie się, że niektórzy są rozczarowani, ale pragnę podziękować im za przybycie i wsparcie. Mamy teraz trudny okres, postaramy się jak najlepiej przygotować do następnego meczu.