Tauron Banimex MKS odpadł z Pucharu CEV
Galatasaray Daikin Stambuł pokonał Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:19, 25:11, 25:20) w rewanżowym meczu 1/4 Pucharu CEV. Pierwsze spotkanie wygrały dąbrowianki 3:2.
Do rundy challenge awansowały Turczynki. Spotkanie rewanżowe 1/4 finału Pucharu CEV rozpoczęło się od prowadzenia gospodyń 3:1. MKS szybko jednak dogonił rywalki, a na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:6. Chwilę odpoczynku odpowiednio wykorzystał za to Massimo Barbolini. Siatkarki ze Stambułu odrobiły straty i po chwili prowadziły dwoma oczkami (11:9), a następnie uzyskał przewagę aż 4 punktów, którą utrzymały do drugiej przerwy technicznej (16:12). Po przerwie nie zmienił się obraz gry – konsekwentnie dobrze serwująca drużyna Galatasaray odrzucała podopieczne trenera Serramalery od siatki przez co, te nie potrafiły skutecznie skończyć swoich ataków. Turczynki sukcesywnie powiększały więc swoją przewagę (20:13) i ostatecznie wygrały seta do 19.
Na początku drugiej partii gra przypominała tą z końcówki pierwszej odsłony. Galatasaray przeważało i z łatwością wyszło nawet na sześciopunktowe prowadzenie (8:2). MKS nie potrafił znaleźć sposobu na rozpędzone rywalki i tracił punkt za punktem (12:3). Chwilę później siatkarki z Dąbrowy Górniczej odrobiły kilka oczek, lecz na drugiej przerwie technicznej gospodynie prowadziły z przewagą 8 punktów (16:8). Po kilku kolejnych akcjach dąbrowianki traciły do gospodyń już 10 oczek (19:9). Podopieczne trenera Barboliniego powiększyły jeszcze swoją przewagę i wygrały tego seta w stosunku 25:11.
Początek trzeciej partii był bardziej wyrównany niż dwa poprzednie, a pierwsze dwupunktowe prowadzenie zdobyły dąbrowianki (5:3). Mimo to na pierwszej przerwie technicznej minimalną przewagę miały Turczynki. I to one chwilę później wyszły na wyższe prowadzenie (12:9). Podopieczne Juana Manuela Serramalery ponownie zaczęły się gubić w przyjęciu i ataku, a co za tym idzie na drugiej przerwie przegrywały 16:12. Odpoczynek nie pomógł dąbrowiankom, które dalej traciły proste punkty (20:13). Dopiero przy stracie wynoszącej siedem oczek siatkarki z Dąbrowy Górniczej wróciły na ścieżkę lepszej gry i zmniejszyły różnicę do dwóch punktów (22:20). Wtedy jednak kolejne dwie akcje wygrały gospodynie i były one o krok od rundy challenge Pucharu CEV. Turczynki wykorzystały pierwszą piłkę meczową i wygrały seta 25:20, a całe spotkanie 3:0.
Dąbrowianki nie były dzisiaj w stanie sprostać dobrze i skutecznie grającym podopiecznym Massimo Barboliniego, które wygrały mecz i awansowały do rundy challenge, gdzie zmierzą się z jedną z drużyn, które zajęły trzecie miejsce w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Z kolei, siatkarki Taurona Banimexu już w poniedziałek zmierzą się w hali "Centrum" z PGE Atomem Treflem Sopot w ramach 17. kolejki Orlen Ligi (17:00).