Tauron Banimex MKS - KSZO 3:0
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza pokonał KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0 (25:22, 25:23, 25:22) w zaległym meczu 13. kolejki spotkań ORLEN Ligi. MVP Katarzyna Konieczna.
Początek spotkania był wyrównany, ale pierwszą dwupunktową przewagę uzyskały przyjezdne (6:4). I to one schodziły na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:6. Dąbrowianki odrobiły jednak tę stratę i po ataku z prawego skrzydła Katarzyny Koniecznej wyszły w końcu na prowadzenie (12:11). Później, Gina Mancuso wykorzystała piłkę przechodzącą, a w kolejnej akcji udanym blokiem popisała się Lena Dziękiewicz i MKS prowadził już 16:13. Po przerwie podopieczne trenera Serramalery powiększyły swoją przewagę o dodatkowy punkt i pewnie kontrolowały grę (18:14). Po punktowym ataku Giny Mancuso trener Dariusz Parkitny był zmuszony poprosić o czas (20:15). Nie pomogło to jego zawodniczkom, ponieważ bezpośrednio po przerwie nie przyjęły one serwisu Ozge Cemberci. Przyjezdne odpłaciły się jednak dąbrowiankom kilkoma dobrymi zagrywkami chwilę później. Problemy z ich przyjęciem miała Gina Mancuso (21:19). Dopiero punktowy blok Dominiki Sobolskiej oswobodził MKS z trudnego ustawienia (22:19). Siatkarki KSZO nie poddały się i po kilku dobrych akcjach zmniejszyły stratę do jednego oczka (23:22). Na szczęście dla kibiców z Dąbrowy Górniczej dobry blok Leny Dziękiewicz oraz atak Tamary Kaliszuk zakończyły pierwszego seta.
Druga partia rozpoczęła się od dwupunktowego prowadzenia KSZO. Przy stanie 4:3 dla przyjezdnych udanym blokiem popisała się Ozge Cemberci i dzięki temu dąbrowianki doprowadziły do remisu, a na pierwszej przerwie technicznej prowadziły już 8:6. Dwa błędy siatkarek MKS-u spowodowały pojawienie się wyniku remisowego na tablicy wyników (8:8). Przy stanie 11:10 dla gości Krystyna Strasz nie przyjęła serwisu Kamili Ganszczyk i KSZO miało już dwa oczka przewagi. Dąbrowianki jednak dobrze zareagowały i po ataku Sobolskiej oraz bloku Koniecznej doprowadziły ponownie do wyrównania (12:12). Ich passa nie trwała długo, ponieważ Sophie Godfrey dwukrotnie zablokowała Katarzynę Konieczną i na drugą przerwę techniczną siatkarki KSZO schodziły prowadząc (16:13). Przyjezdne utrzymały swoją skuteczność, a dobrym serwisem wprowadzały popchoł w szeregach MKS-u (18:13). Dopiero przy stanie 23:17 siatkarki Taurona Banimexu obudziły się z drzemki i zaczęły odrabiać straty m.in. dzięki bardzo dobremu blokowi (23:21). Autowy atak Brojek i przełożenie rąk Wójcik sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się remis (23:23). Przebudzone dąbrowianki nie pozwoliły już rywalkom wygrać tego seta i po ataku oraz bloku Koniecznej zwyciężyły 25:23.
Początek kolejnej partii to prowadzenie Taurona Banimexu 3:1. Dąbrowianki chwilę później powiększyły przewagę po ataku Tamary Kaliszuk i asie serwisowym Kasi Koniecznej, a na pierwszej przerwie prowadziły 8:5. W dalszej części seta podopieczne trenera Serramalery utrzymywały bezpieczną trzy-czteropunktową przewagę i wydawało się, że kontrolują grę (12:8). O dziwo, siedem kolejnych punktów przy serwisie Marty Wójcik zdobyły ostrowczanki i to one objęły prowadzenie (15:12). Dopiero pojedynczy blok Dominiki Sobolskiej przerwał marazm dąbrowianek. Na drugiej przerwie technicznej KSZO prowadziło 16:14. Siatkarki Taurona Banimexu po przerwie odrobiły straty i po bloku Leny Dziękiewicz wyszły na prowadzenie (18:17), które po chwili dzięki Kasi Koniecznej (as serwisowy) oraz ponownie naszej Pani kapitan (blok) wynosiło już trzy punkty (20:17). Dąbrowianki bez większych problemów utrzymały już swoją przewagę i wygrały tego seta do 22 i cały mecz 3:0.
Dzisiejsze spotkanie było niezwykle trudne dla zespołu z Dąbrowy Górniczej. Na szczęście doświadczenie było po ich stronie i wydaje się, że to ono było głównym motywem tego zwycięstwa. Dzięki wygranej z KSZO dąbrowianki mają już tylko punkt straty do BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała, a w perpsektywie mecz bezpośredni w najbliższą niedzielę o godzinie 14:45. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport News.