Święta siatkarek Impelu Wrocław
Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas. Trener i zawodniczki Impelu Wrocław zgodziły się opowiedzieć jak spędzają te wyjątkowe święta.
Tore Aleksandersen: Dla Norwegów czas świąteczny zaczyna się dzień przed Wigilią. Szczególnie dzieci są zadowolone, bo mogą udekorować choinkę. To dla nich zawsze duża sprawa, w której mogą się wykazać. W Wigilię rano całą rodziną jemy śniadanie. Na stole jest dużo wędzonego łososia, jajka i wiele rożnych posiłków mięsnych oraz chleba przygotowanego na te dni. Przed obiadem dzieci oglądają filmy lub wychodzą na dwór, aby się pobawić, a dorośli przygotowują obiad i kolację. Na obiad jemy specjalną owsiankę i szukamy w niej ukrytych orzechów. Po południu, jeśli ktoś ma ochotę, idzie do kościoła. Świąteczna kolacja zaczyna się o 17.00. W okolicy, w której mieszkam, zawsze jemy grillowane żeberka wieprzowe i potrawę zwaną „pinnekjøtt” - jest to suszone i solone mięso jagniąt przygotowane w specjalny sposób. Dodajemy do tego różne warzywa. To najlepsza kolacja w roku! Po wieczornym posiłku i deserze przychodzi czas na rozpakowanie świątecznych prezentów i to jest czas radości głównie dla dzieci.
Hana Cutura (Chorwacja): Przygotowywanie choinki zaczyna się 23 grudnia, po obiedzie. To czas radości dla dzieci, które przy okazji śpiewają świąteczne piosenki. Tradycją jest, że całą rodziną idziemy do dziadków na suszone ryby i inne posiłki przygotowywane cztery godziny wcześniej. Wieczorem rodzina zbiera się przy choince, jemy ciasta i gramy w gry planszowe. Jeśli w rodzinie są dzieci, to mówimy im, że Święty Mikołaj przyniesie prezenty i zostawi pod choinką. O północy idziemy do kościoła na pasterkę. Następnego dnia rano dzieci znajdują prezenty pod choinką i sprawdzają, co otrzymały. W ciągu dnia jemy kaczkę, kurczaka czy indyka. 26 grudnia spędzamy wspólnie czas odpoczywając. Jak widać, świąteczny czas polega głównie na jedzeniu, odpoczynku i zabawach z dziećmi.
Berit Kauffeldt: Jestem Niemką i święta są dla mnie bardzo ważnym czasem. Staramy się być razem z rodziną i znajomymi. W wigilię jemy razem obiad. Na stole nie ma mięsa, przeważnie ryby. Po południu, jeśli ktoś ma ochotę, idzie do kościoła. Po powrocie jemy różne sałatki i kiełbasę. Potem przychodzi Mikołaj i każdy śpiewa piosenkę, aby otrzymać prezent. Wszyscy są podekscytowani, ale oczywiście w szczególności dzieci. Następnego dnia moja babcia przygotowuje kaczkę ze śliwkami i jabłkami w środku. Każdy ją uwielbia i oczekuje tego posiłku. Ostatniego dnia świąt każdy robi to, na co ma ochotę.
Anna Grejman: Mimo, że nie mamy zbyt dużo wolnego czasu w okresie świąt Bożego Narodzenia, to spędzam je w gronie najbliższych. 23 grudnia po treningu wsiadam w samochód i jadę do domu. W pierwszy dzień świąt muszę już wracać ze względu na trening następnego dnia, dlatego staram się być w domu chociaż na dwa dni. Żałuję tylko, że nie będę miała czasu, żeby pomóc mamie w przygotowywaniu potraw. Wtedy zostaje mi pakowanie prezentów i ubieranie choinki. Wigilia jest jedynym dniem w roku, kiedy cała rodzina może się spotkać. Kolacja, dzielenie się opłatkiem, śpiewanie kolęd i na koniec wyczekiwana chwila przez wszystkich, a w szczególności przez najmłodszych - rozpakowywanie prezentów. O północy jest jeszcze pasterka, ale to już dla najwytrwalszych.