Sukces na jubileusz klubu
Developres BELLA DOLINA Rzeszów pokonał mistrza Niemiec Dresdner SC i na kolejkę przed zakończeniem fazy grupowej może być pewny awansu do ćwierćfinału z pierwszego miejsca. Dla klubu z Podkarpacia, który w tym roku obchodzi jubileusz 10-lecia to ogromny sukces bycie w czołowej ósemce najlepszych zespołów Europy.
- Jesteśmy przeszczęśliwe, brak mi słów – mówiła po meczu na tanienie Radia Rzeszów, Magdalena Jurczyk. - Nie spodziewałam się, że będzie 3-0. To była naprawdę bardzo ciężki mecz, ale wygrałyśmy i jesteśmy najlepsze w grupie. Nasz zespól jest bardzo waleczny co pokazujemy na boisku. Mimo, że rywalki prowadziły nawet czteroma punktami potrafimy wrócić do gry i się postawić. Umiemy grać pod presją i nie jest to dla nas problem i udowodniliśmy to w tym meczu o taka stawkę, że jesteśmy lepsze. Każda z nas dała coś od siebie, blok, obrona, wyblok, dobre rozegrania zagrywka i mamy zwycięstwo 3-0 i awans. Szczerze mówiąc, przychodząc do Rzeszowa to nie myślałam, że będzie aż tak dobrze. Wiadomo LM jest bardzo mocna. Patrząc na zespoły w innych grupach to są bardzo renomowane drużyny. Bardzo się cieszę, że możemy być w kręgu tych najlepszych – stwierdza środkowa ekipy z Rzeszowa, która po raz trzeci gra w Lidze Mistrzyń i jest to jej najlepszy występ. Wcześniej dwukrotnie zakończyła udział na fazie grupowej. - To pierwszy raz w karierze kiedy awansowałam do ósemki w LM – mówi Jelena Blagojević, kapitan Developresu BELLA DOLINA. - Bardzo się cieszę, że zrobiliśmy kolejny krok jako klub. Przez te pięć lat jak gram z Rzeszowie za każdym sezonem robimy coś więcej. Cieszymy się bardzo. Byłyśmy bardzo skupione i w tych ważnych momentach zagrałyśmy mądrze zespołowo. Blok obrona to był kluczowy element, zresztą każdy set kończyłyśmy skutecznym blokiem – mówi Blagojević, a trener Stephane Antiga dodaje. - Być w ósemce w Europie to jest świetny wynik. Zagraliśmy naszą najlepszą siatkówkę w Dreznie. Nie było łatwo rywalki zagrywały bardzo dobrze i grały dużo, dużo lepiej niż dwa miesiące temu. Zespół bardzo dobrze poradził sobie z presja i zagrał odważnie. Wiedzieliśmy, że mamy dwie okazje na awans ale zrobiliśmy to już za pierwszy razem co nas bardzo cieszy – mówi francuski szkoleniowiec ekipy z Rzeszowa, której do rozegrania w LM pozostanie mecz w Kaliningradzie z Lokomotiwem (15.02.). Mimo, że zespół trenera Antigi ma już zapewnione pierwsze miejsce ma o co walczyć w tym meczu, bowiem na pięć zespołów, które wygrają grupę (awansują tez trzy najlepsze z drugich miejsc) jeden z najsłabszym bilansem nie będzie rozstawiony. Będąc w ww. czwórce rozstawionych drużyn istnieje szansa, że w przypadku awansu Grupy Azoty Chemika Police ekipa z Rzeszowa może na niego w ćwierćfinale trafić. - Fajnie byłoby trafić np. na Novarę. Na pewno nie na Conegliano i może nie na tureckie zespoły - uśmiecha się Blagojević i dodaje. - Zresztą na kogo trafimy z tym zagramy i już. Będziemy się przygotowywać i walczyć. Już zrobiłyśmy duży krok wielki sukces, dlaczego więc nie więcej. Jak będziemy skupione i skoncentrowane jak w Dreźnie, gdzie wynik końcowy tego nie pokazuje, ale było ciężko naprawdę, to wszystko jest możliwe – kończy serbska przyjmująca wicemistrzyń Polski.
Powrót do listy