Stephane Antiga: mamy młodszą drużynę z ogromnym potencjałem
TAURON LIGA: Rozpoczęliście przygotowania od mocnego uderzenia jak na pierwsze zajęcia. Trening trwał blisko 2,5 godziny i widać było po zawodniczkach, że był wyczerpujący.
Stephane Antiga (trener Developresu SkyRes Rzeszów): Wyglądał on bardzo dobrze. Dziewczyny mają za sobą miesiąc przygotowań indywidualnych. Każda trenowała indywidualnie na siłowni. Poza tym dziewczyny biegały, pływały, czy grały w plażówkę itd. Widać po nich, że są gotowe do treningu i zaczynamy powoli, a tempo będziemy systematycznie powiększać.
- Po takiej długiej przerwie nie ma więc żadnych zaległości treningowych czy jakichś innych problemów u zawodniczek?
- Nic z tych rzeczy. Jest kilka drobnych kontuzji czy urazów, ale ogólnie wszystko jest dobrze. Nie jesteśmy na Podpromiu, ale w Kielnarowej mamy doskonałe warunki. Są tu dwa boiska do dyspozycji i jesteśmy gotowi, żeby robić akcję prewencyjną i itd. Brakuje u nas tylko Bartka Dąbrowskiego, który jest na kadrze juniorek, ale pod koniec tygodnia już do nas dołączy, a także Ani Stencel. Ona przyjedzie do nas po meczach reprezentacji Polski ze Szwajcarią. Reszta drużyny jest, tak więc są warunki, żeby pracować dobrze i budować drużynę.
- Jest pan zadowolony z zespołu, jaki udało się zbudować, czy może kogoś nie udało się sprowadzić?
- Jestem bardzo zadowolony. Mamy dużo młodszą drużynę z ogromnym potencjałem, talentem. Mamy podstawy, żeby pracować bardzo dobrze.
- Czy ten zespół po tylu zmianach może być porównywalnie silny do tego z ub. sezonu?
- Zobaczymy, za wcześnie jest żeby już teraz o tym mówić. Mogę powiedzieć, że bardzo podoba mi się ta drużyna.
- Czyli kadra na sezon 2020/2021 jest już zamknięta, czy może ktoś jeszcze dołączyć do zespołu?
- Mamy trzynaście zawodniczek i myślę, że to wystarczy.
- Macie w kadrze jednak tylko trzy środkowe, to nie za mało?
- Nie. Żeby nie skakać za dużo na treningach adoptujemy na środku Bartka Dąbrowskiego, który może grać na tej pozycji (śmiech).
- Gdyby jednak wydarzyła się jakaś kontuzja to sytuacja może być nie za wesoła. Generalnie w zespołach jest po cztery środkowe, zresztą tak też było przez ostatnie lata w Developresie…
- No tak, ale u nas są trzy. Nie mogę niczego gwarantować, że tak zostanie, ale Gabi Polańska, Zuza Efimienko i Ania Stencel, to są bardzo dobre środkowe.
- Jak będzie wyglądać ten pierwszy tydzień przygotowań?
- Już na pierwszym treningu były zajęcia z piłkami, ale to wszystko powoli jest wdrażane, co tydzień o nowe elementy. Chcę zobaczyć jak dziewczyny sobie radzą z koordynacją, z piłkami itd. Nie chcę ryzykować kontuzji, więc zaczęliśmy przygotowania już tydzień wcześniej. W ub. roku mieliśmy osiem tygodni przygotowań, a teraz będzie dziewięć, żeby zacząć na spokojnie.
- Treningi będą odbywać się codziennie?
- Tak. Tylko weekendy będą wolne.
- Na kiedy są zaplanowane pierwsze sparingi?
- Mamy już zaplanowanych sześć meczów, a chciałbym żeby było jeszcze dwa więcej. Jesteśmy na etapie dogrywania tego wszystkiego, terminów, miejsca itd.
- Odczuwa pan taką większą pewność w pracy z kobietami po tym poprzednim inauguracyjnym sezonie?
- Na pewno nabrałem tego doświadczenia, to jasne, ale każdy sezon jest nową przygodą. Ta długa przerwa, jaka jest za nami powoduje, że jest inaczej. To coś nowego i trzeba się do tego zaadoptować. Natomiast jeśli chodzi i tą pracę z dziewczynami, to tak, czuję się lepiej niż zaczynałem w ub. roku.
- W tym sezonie do rozgrywek na krajowym podwórku dochodzi Ligia Mistrzyń, co będzie sporym wyzwaniem dla zespołu.
- Tak, to będzie coś nowego. Dla drużyny już nawet same podróże będą wyzwaniem. Czeka nas więcej meczów; trzeba będzie odpocząć, regenerować się itd. Dla mnie jako trenera to też fajna sprawa, że będę prowadzić drużynę w Lidze Mistrzyń. Mam nadzieję, że będzie fajnie.
- Po ub. sezonie, który został zakończony przedwcześnie z powodu pandemii koronawirusa i zajęliście w nim drugie miejsce przegrywając złoto jednym punktem, pewnie teraz apetyt na sukces jest jeszcze większy?
- Jesteśmy ambitnym zespołem, zresztą jak cały klub i spróbujemy wygrywać jak zawsze każdy mecz.
- W ub. sezonie był pan na długich wakacjach, a jak teraz wyglądał ten okres urlopowy?
- Można powiedzieć, że spędziłem go praktycznie w Polsce. Bardzo długo byłem w Rzeszowie, ale też był czas na wyjazd, bowiem przez 10 dni byłem w Hiszpanii. W domu we Francji byłem tylko kilka dni.
Powrót do listy