Środa z ORLEN Ligą: KS PAŁAC Bydgoszcz - Developres SkyRes Rzeszów 3:1
KS PAŁAC Bydgoszcz pokonał Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (25:13, 26:24, 11:25, 25:23) w meczu 10.kolejki ORLEN Ligi. MVP spotkania została Natalia Misiuna. Gospodynie do tej pory wygrały tylko jedno spotkanie, z kolei zespół gości dwa.
Siatkarki Pałacu przystąpiły do spotkania w okrojonym, 11-osobowym składzie. Po raz kolejny w meczowym składzie brakowało Zuzanny Czyżnielewskiej. Kibice zgromadzeni w Łuczniczce mieli okazję obejrzeć w dłuższym wymiarze czasowym drugą rozgrywającą bydgoskiego zespołu – Marlenę Pleśnierowicz. Pierwszą partię można śmiało określić mianem seta bez historii. Siatkarki trenera Grabowskiego skutecznie radziły sobie z przeciwniczkami i chociaż można było się spodziewać wyrównanej walki, to siatkarki Pałacu coraz śmielej poczynały sobie na parkiecie, prowadząc 16:11 i 21:13. Pierwszą partię zakończyła seria punktowa przy zagrywce Pauliny Bałdygi, która doprowadziła do zwycięstwa 25:13.
Druga partia również zaczęła się od prowadzenia bydgoskiego zespołu (8:5). Pałacanki dobrze radziły sobie w bloku, dysponowały trudną zagrywką, a Marlena Pleśnierowicz odważnie posyłała piłki do wszystkich swoich koleżanek. Punkty zaczęły padać seriami, po kilku dobrych zagraniach bydgoszczanek, do gry włączyły się siatkarki Developresu, odrabiając część strat. Przy stanie 11:9 trener Grabowski poprosił o pierwszy czas dla swojej drużyny. Po wygranej akcji na siatce podopieczne Mariusza Wiktorowicza doprowadziły do remisu 13:13. Błędy własne gospodyń i skuteczna gra w bloku gości sprawiła, że to Developres prowadził 16:14 na drugiej przerwie technicznej. Po powrocie na parkiet zespół z Rzeszowa starał się kontrolować sytuację na boisku i popełniał mniej błędów. Akcje z obu stron siatki były krótkie, wszystko kończyło się w pierwszym lub drugim uderzeniu. Mimo wyraźnego prowadzenia na początku partii, siatkarki Pałacu stanęły w obliczu poważnego wyzwania w końcówce seta, ponieważ przegrywały czterema punktami przy stanie 18:22. Po pierwszej od dawna bardzo długiej wymianie Natalia Krawulska zdobyła punkt na 21:22. Skuteczny blok doprowadził do remisu w decydującej części drugiej odsłony. Skuteczny atak ze środka Misiuny pozwolił na doprowadzenie do stanu 24:24, a punktowa zagrywka Krawulskiej do pierwszej piłki setowej dla gospodyń. Siatkarki Pałacu wykorzystały swoją pierwszą szansę na zakończenie seta, za sprawą skutecznego ataku Eweliny Krzywickiej przy stanie 26:24.
Trzeci set zaczął się źle dla zawodniczek trenera Grabowskiego. Pałac popełniał sporo błędów własnych, a przeciwniczki skutecznie wyprowadzały kolejne kontry i było 8:4 dla Developresu. Po powrocie na boisko zespół z Rzeszowa znów trzymał rękę na pulsie, Joanna Kapturska nękała przeciwniczki zagrywką, a jej koleżanki radziły sobie bardzo dobrze w bloku i ataku. Na drugiej przerwie technicznej podopieczne trenera Wiktorowicza prowadziły już 16:6 i wydawało się, że już nic nie zatrzyma ich na drodze do zwycięstwa w tej partii. Mimo starań gospodyń, nie udawało im się odrobić ani jednego punktu straty, gra toczyła się praktycznie punkt za punkt aż do końca seta przy stanie 25:11.
Chociaż początek seta zwiastował dalszą kontrolę gry przez zespół z Rzeszowa, to siatkarki Pałacu bardzo szybko wyrównały i wyszły na prowadzenie 8:7 po dwóch punktowych akcjach Natalii Misiuny. Po powrocie na parkiet nadal toczyła się wyrównana walka, siatkarki Pałacu nie mogły wyjść na prowadzenie, ponieważ niektóre elementy siatkarskiego rzemiosła wykonywały niedokładnie. Na drugiej przerwie technicznej podopieczne trenera Grabowskiego znów prowadziły jednym punktem. Po powrocie na parkiet zespół z Bydgoszczy zaczął coraz lepiej radzić sobie na boisku, a siatkarki z Rzeszowa popełniały coraz więcej błędów własnych. Po skutecznym ataku Krawulskiej Pałacanki prowadziły już 23:19 i zbliżały się coraz bardziej do wygrania czwartej partii i całego meczu. Ostatecznie udało im się to, po bardzo zaciętej końcówce, przy stanie 25:23 po skutecznym ataku Małgorzaty Śmieszek.
Powiedzieli po meczu:
Mariusz Wiktorowicz (trener Developresu SkyRes): Po raz kolejny przegraliśmy spotkanie w którym liczyliśmy na wygraną za trzy punkty. Widać dziś po twarzach dziewczyn, że nie są zadowolone z tego wyniku, staramy się przeprawcować to wszystko na treningach, bardzo dużo rozmawiamy z zawodniczkami, jednak nie możemy przepracować tego dołka, w który wpadliśmy.
Adam Grabowski (trener KS PAŁAC): Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa za trzy punkty. Udało nam się wygrać to spotkanie mimo, iż przytrafiało nam się sporo niedokładności i błędów własnych, szczególnie w końcówce czwartej partii. Bardzo dobrze zagrały dziś nasze środkowe, byliśmy przygotowani na to, że również zespół z Rzeszowa bardzo dobrze radzi sobie na środku siatki, ale w trakcie meczu udało nam się to zniwelować.
.
Statystyki do meczu: http://stats.orlenliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1035&mID=25183&Page=S
Powrót do listy