Sobota z TAURON Ligą: UNI Opole - E.LECLERC MOYA Radomka Radom 3:2
Siatkarki UNI Opole po zaciętej walce wygrały z E.LECLERC MOYA Radomka Radom 3:2 (25:22, 17:25, 25:22, 24:26, 15:10) w meczu czwartej kolejki TAURON Ligi. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki otrzymała Regiane Bidias, przyjmująca UNI Opole.
– Nasze rywalki są mocne. Każdy z elementów ich gry jest na najwyższym poziomie w Polsce. My mamy grać konsekwentnie, realizować naszą taktykę, żeby ograniczyć w jakimś stopniu nasze przeciwniczki – komentuje postawę rywalek z Radomia trener UNI Opole Nicola Vettori.
Po trzech kolejkach Wilczyce z Opola zajmują piąte miejsce. W ostatniej kolejce pokonały w tie-breaku zespół z Legionowa. Po dwóch słabych setach, w kolejnych opolanki pokazały bardzo dobrą siatkówkę, a liderką w walce o punkty była Regiane Bidias, wspomagana przez Vivian Pellegrino i Annę Bączyńską.
Siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom z kolei trzy poprzednie spotkania wygrały bez starty seta. Pokonały Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz, ŁKS Commercecon Łódź i Jokera Świecie i wraz z Developresem BELLA DOLINA są liderkami tabeli.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki. Po chwilowym prowadzeniu opolanek 3:0, przyjezdne szybko uzyskały minimalną przewagę nad gospodyniami 12:11. Podopieczne Nicoli Vettoriego przez większość seta dotrzymywały kroku radomiankom, nie pozwalając im odskoczyć na więcej niż jedno-, dwa oczka. W zespole Wilczyc bardzo dobrze funkcjonowało przyjęcie, dzięki czemu atak rozkładał się równomiernie pomiędzy skrzydłowe Annę Bączyńską, Kingę Stronias oraz Regiane Bidias. Choć radomianki nie miały najlepsego przyjęcia i sporo kłopotów z rozegraniem punktowej akcji, to do stanu 20:19 miały przewagę. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały opolanki i to one wygrały partię 25:22.
Druga odsłona już nie była tak zacięta. Radomianki poprawiły przyjęcie i atak, dzięki czemu szybko odskoczyły gospodyniom na pięć oczek 8:3. Lepiej niż poprzedniej partii radziła sobie Katarzyna Zaroślińska-Król i przewaga jej zespołu utrzymywała się do połowy seta 17:12. Opolanki próbowały walczyć, jednak nie były już tak skuteczne w ataku jak w pierwszym secie. W ich grę wkradła się nerwowość, zaczęły popełniać błędy i przewaga podopiecznych Riccardo Marchesiego rosła 22:15. Tak wypracowanej przewagi radomianki nie wypuściły z rąk 25:17.
Na początku trzeciego seta oba zespoły zacięcie walczyły. Raz na prowadzeniu były opolanki 6:4, chwilę później radomianki 10:9, by po kolejnych akcjach ponownie inicjatywę miały gospodynie 13:10. Od tego momentu zawodniczki Nicoli Vettoriego, które powróciły do dobrej gry z premierowej odsłony, cały czas utrzymywały przewagę nad rywalkami 22:18, by ostatecznie wygrać seta do 22.
W początkowej fazie czwartej partii żadna z drużyn nie mogła wypracować sobie przewagi. Podobnie jak w poprzednim secie tak i teraz raz prowadziła jedna, raz druga drużyna. W połowie partii dwa oczka przewagi miała ekipa E.LECLERC MOYA 16:14. Opolanki nie poddawały się i odrobiły straty 19:19. Ponownie o wyniku zadecydowała nerwowa końcówka 23:23, którą lepiej rozegrały siatkarki z Radomia 26:24.
Decydujący set rozpoczął się od wysokiego prowadzenia 5:1 siatkarek UNI Opole. Dobrze grały Regiane Bidias oraz Kinga Stronias i przy zmianie stron gospodynie nadal miały sporą przewagę nad rywalkami 8:4. Radomianki próbowały walczyć. Punktowały Katarzyna Zaroślińska-Król oraz Freya Aelbrecht i głównie dzięki nim ekipa Riccardo Marchesiego odrobiła większość strat 11 :10. To jednak było za mało, aby odwrócić losy spotkania. Seta wygrały opolanki 15:10.
Powrót do listy