Sobota z TAURON Ligą: ŁKS Commercecon Łódź - Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:0
ŁKS Commercecon Łódź wygrał z Polskimi Przetworami Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:20, 25:21, 25:13) w meczu piątej kolejki TAURON Ligi. Nagrodę MVP otrzymała Roberta Ratzke, rozgrywająca łódzkiej ekipy.
Łodzianki, po dwóch porażkach, w poprzedniej kolejce wygrały z Grupą Azoty Chemik Police 3:1. Dla podopiecznych Michała Maska było to pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach.
– Mam nadzieję, że z każdym meczem będzie lepiej. Widać, że się coraz bardziej zgrywamy, a tego nam brakowało w pierwszych meczach. Teraz każdą wolną chwilę, każdy trening wykorzystujemy, żeby dograć jak najwięcej szczegółów. Widać już różnicę, nasza gra jest dużo lepiej poukładana. Oczywiście nie jest jeszcze idealna, ale mamy nad czym pracować - mówiła po spotkaniu z mistrzyniami Polski Krystyna Strasz, libero łódzkich Wiewiór.
Ich rywalki – Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz – w ostatniej kolejce przegrały z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów 1:3.
- Zawodniczki grają z determinacją i zaangażowaniem. Tego nie można im odmówić. Brakuje nam natomiast głowy w momentach, kiedy mamy piłkę po swojej stronie i wszystko zależy od nas. Potrafimy się pogubić i tracimy punkty. Na pewno potrafimy grać, tylko jeszcze nie potrafimy utrzymać tego na równym poziomie – mówił po ostatnim spotkaniu z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów Piotr Matel, trener bydgoskiej drużyny.
Spotkanie rozpoczęły łodzianki od prowadzenia 8:5. Uzyskaną przewagę utrzymywały przez dłuższy czas 13:10. W kolejnych akcjach podopieczne Michała Maska podkręciły tempo i dzięki świetnej grze Veroniki Jones-Perry powiększyły przewagę do ośmiu oczek 20:12. Zawodniczki z Bydgoszczy miały problem z rozegraniem skutecznej akcji, nie pomagały zmiany jakich dokonywał Piotr Matela. Dopiero w końcówce jego podopieczne odrobiły część strat 21:16, jednak nie udało im się nawiązać walki z łodziankami, które partię zakończyły wygraną 25:20.
Początek drugiej odsłony był wyrównany, z niewielką przewagą gospodyń 8:6. Bydgoszczanki dotrzymywały kroku łodziankom, doprowadziły do remisu 11:11 i przez moment trwała walka punkt za punkt 18:18. W ekipie z Łodzi nadal punktowały Jones-Perry i Sobiczewska, po stronie bydgoszczanek skuteczna była Majka Pogoda-Szczepańska. Partia rozstrzygnęła się w końcówce, gdzie podopieczne Michała Maska zdobyły dwa punkty z rzędu 20:18, a w ostatnich akcjach powiększyły tę przewagę do czterech oczek 25:21.
Trzeci set okazał się ostatnim w tym spotkaniu, bowiem łodzianki rządziły na boisku od pierwszej piłki. Rozpoczęły od wysokiego prowadzenia 6:0. Bydgoszczanki miały kłopot z przyjęciem mocnej zagrywki, a co za tym idzie – rozegraniem i zakończeniem akcji punktem. Pojedyncze oczka, które wpadały na konto podopiecznych Piotra Mateli to było za mało, aby dogonić rozpędzone gospodynie. Nadal punktowały Veronika Jones-Perry oraz Weronika Sobiczewska i przewaga ŁKS-u rosła 15:8 i 19:10. W końcówce były nie do zatrzymania, wygrywając seta 25:13.
Powrót do listy