Sobota z TAURON Ligą: Grupa Azoty Chemik Police - ŁKS Commercecon Łódź 3:0
Grupa Azoty Chemik Police wygrała z ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:22, 25:22, 25:20) w meczu 16. kolejki TAURON Ligi. Nagroda dla najlepszej zawodniczki meczu trafiła w ręce rozgrywającej mistrzyń Polski Martyny Kowalewskiej.
Początek spotkania był wyrównany 5:5, choć częściej na prowadzeniu były zawodniczki z Polic 9:7. Przy stanie 12:11 dla gospodyń, udanymi atakami popisały się Martyna Grajber oraz Olga Stranzali, punkt zagrywką zdobyła Paulina Bałdyga i policzanki uzyskały pięciopunktową przewagę 18:13. Gdy wydawało się, że podopieczne Ferhata Abkasa szybko zakończą seta wysoką wygraną, w łódzkiej drużynie sprawy w swoje ręce wzięła Katarzyna Zaroślińska-Król. Przy jej atomowej zagrywce ełkaesianki zniwelowały straty do jednego punktu 22:21, jednak nie udało im się odwrócić losów tej partii. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowały gospodynie, wygrywając 25:22.
W drugiej odsłonie policzanki od początku prowadziły dwoma punktami 7:5. Łodzianki goniły wynik, jednak nie było to łatwe zadanie, bowiem po stronie gospodyń punktowały zarówno skrzydłowe, jak i środkowe. Choć ełkaesiankom udało się doprowadzić do remisu 9:9, to nie utrzymały wyniku i straciły szansę na przejęcie inicjatywy na boisku. W połowie partii podopieczne Ferhata Abkasa prowadziły 16:14, a po kolejnych akcjach powiększyły przewagę 18:14. Trener Michał Masek dokonał zmian. Na boisku pojawiły się Anna Kalandzadze oraz Joanna Pacak, ale nowe zawodniczki nie pomogły drużynie, która nadal miała problem z przyjęciem zagrywki i akcją na siatce. Policzanki zaś grały spokojnie, utrzymując bezpieczny dystans 23:20. Partię zakończyła Jovana Brakocević-Canzian 25:22.
Na początku trzeciej partii policzanki odskoczyły rywalkom na pięć punktów 9:5. Świetnie spisywała się Martyna Grajber, punkty atakiem zdobywały Olga Stranzali oraz Jovana Brakocević-Canzian i gospodynie utrzymywały przewagę 12:9. W łódzkiej ekipie najaktywniejsza do tej pory Katarzyna Zaroślińska-Król miała kłopot ze skończeniem akcji, a pojedyncze akcje Aleksandry Wójcik czy Klaudii Alagierskiej to było za mało na rozpędzone gospodynie 16:10, które w drugiej częsci seta dominowały na boisku 21:17. W końcówce były już nie do zatrzymania, wygrywając partię do 20.
Powrót do listy