Sobota z LSK: Wisła Warszawa - Energa MKS Kalisz 2:3
Wisła Warszawa przegrała z Energą MKS Kalisz 2:3 (25:16, 24:26, 25:20, 20:25, 11:15) w meczu ósmej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. Warszawianki, mimo przegranej, mają powód do zadowolenia, bowiem zdobyły pierwszy punkt w tabeli tegorocznych rozgrywek. Statuetka MVP trafiła w ręce Eweliny Brzezińskiej.
Gospodynie przed tym spotkaniem zajmowały ostatnią lokatę w tabeli LSK - rozegrały siedem spotkań i żadnego nie wygrały. Ich przeciwniczki, Energa MKS Kalisz, miały na koncie dwa mecze więcej - trzy wygrały, sześć przegrały i z jedenastoma punktami były na ósmym miejscu.
Podopieczne Agnieszki Rabki od pierwszej piłki grały odważnie na siatce, dobrze radziły sobie w kontrataku 10:6. Duża w tym zasługa ukraińskiej rozgrywającej Oleny Novgorodchenko oraz brazylijskiej atakującej Joyce Gomes da Silva, które wniosły do zespołu sporo pozytywnej energii. Zawodniczki z Kalisza popełniały niewymuszone błędy, nie były w stanie sprostać dobrze dysponowanym przeciwniczkom 19:13. Tę partię gospodynie zakończyły wysokim zwycięstwem 25:16.
W drugiej odsłonie przyjezdne uspokoiły grę i to pozwoliło im lepiej rozpocząć partię 6:4. Dwupunktową przewagę utrzymywały do połowy seta 14:12, a po kolejnych akcjach odskoczyły gospodyniom na cztery oczka. Kiedy wydawało się, że kaliszanki szybko zakończą partię, Wisła odrobiła część strat i ponownie zbliżyła się do rywalek na dwa oczka 19:17, a w końcówce doprowadziła do remisu 24:24. Set na przewagi wygrały podopieczne Jacka Pasińskiego 26:24.
Podrażnione przegraną w poprzedniej partii, trzecią zawodniczki z Warszawy otworzyły wynikiem 4:0. W zespole Agnieszki Rabki świetnie spisywała się Joyce Gomes da Silva, która miała wysoką skuteczność w ataku (64% po dwóch setach). Przyjezdne mozolnie odrabiały straty i zbliżyły się na jeden punkt do warszawianek 12:11. Jednak gospodynie swoją dobrą grą ponownie odskoczyły rywalkom na pięć oczek 21:16. Tego zwycięstwa nie oddały już do końca partii, wygrywając 25:20 i zdobywając tym samym pierwszy punkt w tabeli LSK.
Początek czwartej partii był wyrównany, z minimalną przewagą gospodyń 5:3. Kaliszanki odrobiły straty 8:8, a chwilę później były na prowadzeniu 12:10. Walka punkt za punkt trwała przez resztę partii, choć cały czas o dwa, trzy oczka lepsze były podopieczne Jacka Pasińskiego 21:18. Ostatecznie wygrały partię 25:20.
W tiebreaku zawodniczki Energii MKS Kalisz prowadziły od początku seta 7:4. Siatkarki Wisły próbowały zniwelować straty, ale bardziej doświadczone przeciwniczki cały czas utrzymywały dystans trzech oczek 11:8. W końcówce meczu były już nie do zatrzymania, wygrywając 15:11.
Statystyki z meczu: http://www.lsk.pls.pl/games/id/1100443.html
Powrót do listy