Sobota z LSK: BKS Stal Bielsko-Biała - ŁKS Commercecon Łódź 3:1
Zawodniczki BKS Stal Bielsko-Biała sprawiły sporą niespodziankę, wygrywając z ŁKS Commercecon Łódź 3:1 (19:25, 25:23, 25:14, 25:21) w meczu 10. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. Statuetkę dla najlepszej zawodniczki spotkania otrzymała Olivia Różański.
Bielszczanki w tym sezonie rozegrały już dziesięć spotkań, z których pięć wygrały, tyle samo przegrały i z 15. punktami zajmują szóste miejsce w tabeli LSK. O dwa mecze więcej zagrał łódzki ŁKS, jednak ma na koncie aż pięć przegranych spotkań. W dwóch ostatnich kolejkach podopiecze Marka Solarewicza uległy w pięciu setach Developresowi SkyRes Rzeszów oraz Grupie Azoty Chemik Police. Jednak mimo tych porażek, były faworytkami tego spotkania.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki 9:9. Kolejne dwie punktowe akcje po stronie gospodyń dały im prowadzenie w meczu 11:9. Długo tej przewagi nie utrzymały, bowiem łodzianki szybko odzyskały inicjatywę na boisku 18:13. Choć przyjęcie nie było najlepsze, to pozwoliło ono Evie Mori grać skrzydłami, a tu zawodniczki nie zawodziły. Pierwsza partia należała do podopiecznych Marka Solarewicza, które wygrały partię 25:19.
W drugim secie mistrzynie Polski już od pierwszych piłek narzuciły swój styl gry 9:6. Bielszczanki jednak grały spokojnie i dzięki skutecznej grze na siatce w połowie partii doprowadziły do remisu 14:14. Do stanu 23:23 trwała walka punkt za punkt. Seta na swoją korzyść rozstrzygnęły podopieczne Bartłomieja Piekarczyka 25:23.
Dobrą grę z poprzedniej partii bielszczanki przeniosły na kolejną odsłonę, szybko obejmując wysokie prowadzenie 12:5. Łodzianki były bezskuteczne wobec świetnie spisujących się gospodyń, a te były bezbłędne praktycznie w każdej akcji 19:10. Wprawdzie w końcówce podopieczne Marka Solarewicza zdołały odrobić kilka punktów, ale to było za mało, aby doprowadzić do remisu w tej partii, którą bielszczanki zakończyły wygraną 25:14.
Czwarta partia przez dłuższy czas była wyrównana, gdzie o jeden, dwa punkty lepsze były przyjezdne. Jednak zawodniczki BKS Stali robiły wszystko, aby jak najdłużej utrzymać remis 13:13. W połowie seta zdobyły cenne punkty, które dały im prowadzenie 16:14, chwilę później było 20:17. Niesione dopingiem gospodynie nie zwalniały tempa 22:17. Partię rozstrzygnęły na swoją korzyść, wygrywając 25:21.
Statystyki z meczu: http://www.lsk.pls.pl/games/id/1100480.html