Sobota w ORLEN Ligą: Budowlani Łódź - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2
Budowlani Łódź pokonali KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 (25:20, 22:25, 25:13, 23:25, 19:17) w meczu 15. kolejki ORLEN Ligi. MVP Gabriela Polańska.
Pierwszą partię spotkania z wysokiego "c" rozpoczęły gospodynie, które dość szybko objęły prowadzenie (6:2) i (8:3), dzięki odrzucającej zagrywce oraz skutecznej grze w kontrze. W tym fragmencie gry, w zespole goście spore problemy z atakiem miała Roksana Brzóska. Po krótkiej przerwie serią świetnych zagrywek popisała się wspomniana Brzóska, dzięki której KSZO Ostrowiec zniwelował stratę do jednego oczka (7:8). Jednak w dalszej części seta inicjatywę na parkiecie przejęły łodzinaki, które po ataku Eweliny Brzezińskiej schodziły na czas prowadząc (16:11). Drużyna z Łodzi do końca tej partii kontrolowała wydarzenia na boisku i wygrała pewnie do 20. Seta zagrywką w połowę siatki zakończyła Dorota Ściurka.
W drugiej partii role się odwróciły. Od początku warunki gry zaczęły dyktować zawodniczki z Ostrowca Świetokrzyskiego, które na przerwie technicznej objęły prowadzenie (8:3). Warto podkreślić dobrą postawę Sandry Szczygioł w polu serwisowym. Gospodynie dopiero chwilę przed druga przerwą techniczną zdołały się zbliżyć na jeden punkty (15:16). Przerwa pozytwnie wpłynęła na przyjezdne, które zaczęły skutecznie obijać ręce łodzianek w bloku (20:15). Co prawda Budowalni Łódź doprowadzili do zaciętej końcówki (22:23) - dzięki dobrej postawie w ataku Heinke Beier, ale w decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowały siatkarki KSZO Ostrowiec. Zwycięstwo w tym secie skutecznym blokiem przypięczętowała Brzóska (25:22).
Kolejnego seta od skutecznej gry w bloku oraz ataku rozpoczęła Aleksandra Liniarska (4:0). Chwilę później na tablicy był już wynik (8:2). W dalszej części zespół gości nie potrafił znaleźć skuteczego sposobu na powstrzymanie świetnie dysponowanego zespołu gości (13:5) i (16:7). Podopieczne Jacka Pasińskiego do końca zagrały bardzo pewnie, ale przede wszystkim skutecznie (25:13).
Set numer cztery dużo lepiej zaczęły siatkarki KSZO Ostrowiec (9:5). Gospodynie zaczęły mieć problemy ze skutecznym atakiem. Podopieczne Dariusza Parkitnego na drugiej przerwie utrzymały wypracowaną, czteropunktową przewagą (16:12). Kiedy wydawało się, że przyjezdne pewnie wygrają tę odsłonę meczu do gry włączyły się gospodynie. Dzięki dobrej grze w bloku doprowadziły do remisu (22:22). Jednak podobnie jak to miało miejsce w drugiej partii szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły zawodniczki z Ostrowca Świętokrzyskiego (25:23).
Tie-breaka dużo lepiej zaczął zespoł gości (3:1). W ataku bardzo dobrze spisywała się Szczygioł (5:2). Łodzianki nie poddały się. Przed zamianą stron zniwelowały stratę do dwóch oczek (6:8), a następnie doprowadziły do remisu (9:9). Od tego momentu drużyny zaczły grać punkt za punkt. Ostatecznie nerwową końcówkę wygrały gospodynie (19:17). W dwóch ostatnich akcjach meczu KSZO Ostrowiec popełnił dwa błędy - najpierw błąd odbicia piłki sędziowie odgwizdali Paulinie Szpak, a chwilę później w aut zaatakowała Szczygioł.
Statystyki meczu: http://stats.orlenliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1035&mID=26393&Page=S