Skrobecki: na boisku wiek nie liczy się
Rozmowa z Jerzym Skrobeckim, trenerem siatkarskiej drużyny TPS Rumia, która dopiero co wróciła z obozu szkoleniowego w Zakopanem, a już przystąpiła do kolejnego etapu przygotowań przed rozgrywkami Plus Ligi.
- Zespół TPS-u minione dwa tygodnie spędził na obozie w Zakopanem. Jak ten okres został spożytkowany?
- Myślę, że założenia, które zaplanowaliśmy wcześniej, czyli przed wyjazdem do Zakopanego zrealizowaliśmy w 101 procentach. Gdy wychodziliśmy w góry sprzyjała nam pogoda. Staraliśmy się konsultować z osobami, które przebywają na tym terenie. Ich opinie decydowały o tym czy możemy wyjść czy nie. Te wyjścia dość atrakcyjne były realizowane w różnej formie. Dziewczyny chodziły i same, i dwójkami, i trójkami. Nie miały określonego limitu czasowego. Nie mieliśmy konkurencji jeśli chodzi o korzystanie z innych obiektów niż ten w plenerze.
- W obozie szkoleniowych uczestniczyły także trzy zawodniczki, które oficjalnie nie miały jeszcze kontraktu z TPS. Czy któraś z nich przeszła już kolejny etap i dołączyła do grona Rumianek Plus Ligi?
- Część zawodniczek, które były z nami otrzymały taką szansę trenowania w zespole, który awansował do PlusLigi Kobiet. Część z nich grała już w tej lidze. Te dziewczyny są młodsze, mniej doświadczone, mniej ograne na tego typu imprezach. Chciałbym przypomnieć, że z Pałacem Bydgoszcz zdobyliśmy tytuł mistrza Polski wtedy gdy w moim zespole grały też 16-letnie zawodniczki. Wtedy to dzięki Ewie Kowalkowskiej zespół Pałacu miał szansę zdobyć tak zaszczytne trofeum. W związku z czym nie chciałbym teraz kwalifikować zawodniczek na starsze, młodsze czy bardziej i mniej doświadczone. Na boisku liczą się te, które mają określone umiejętności techniczno-taktyczne i są przygotowane psychicznie aby móc skutecznie na boisku grać. O tych nowych dziewczętach na dzień dzisiejszy mogę tylko tyle powiedzieć. Natomiast jeśli będą trenowały dalej z zespołem a ich przydatność dla kadry zostanie zaakceptowana przez sztab szkoleniowy, to spróbujemy ustalić z nimi takie warunki, które zagwarantują im w Rumi trenowanie, przebywanie i udział w zawodach.
- Przed nami jeszcze ponad trzy miesiące okresu przygotowawczego. Czy ten zbliżający się czas upływać będzie na sparingach, turniejach czy tylko na samych treningach w Rumi?
- Będziemy kontynuowali pracę na obiektach rumskiego MOSiR-u. Mamy tu doskonałe warunki do trenowania. Jest do naszej dyspozycji hala, siłownia, stadion, bieżnia oraz pływalnia. Z tych wszystkich środków będziemy różnie korzystać. Natomiast co chwilę otrzymujemy różnego rodzaju propozycje związane z zaproszeniem nas na turnieje towarzyskie. Na pewno z części z nich skorzystamy. Najprawdopodobniej na początku września pojedziemy do Polic. Zaproszenia przyszły także z Bydgoszczy, Białegostoku i sądzę że z upływającym czasem tych zaproszeń będziemy mieli jeszcze więcej. Będziemy także próbowali sami zorganizować na terenie Rumi turniej nawet z obsadą międzynarodową.
- Kolejne pytanie powinienem skierować może nie do trenera a raczej do prezesa, ale zapytam. Czy udało się już uzbierać grupę sponsorów, którzy pozwolą na utrzymanie się w Plus Lidze?
- Mamy grupę sponsorów, ale na dzień dzisiejszym głównym sponsorem jest EC Wybrzeże z Gdańska. To jest sponsor dzięki któremu zespół grał w drugiej i pierwszej lidze. To jest sponsor dzięki, któremu zespół awansował do Plus Ligi. Ponadto mamy ogromne wsparcie władz samorządowych naszego miasta, które to pomagają nam od początku powstania klubu. Iwięcej na moja-rumia.pl)