Siódemka Legionovia – u siebie znów bez punktów.
Niesamowita gra w obronie, walka o każdą piłkę nie wystarczyły na pokonanie BKS Aluprfu Bielsko-Białej. Rywalki Siódemki Legionovii Legionowo przerwały złą passę i po przegranych czterech ostatnich spotkaniach, zdobyły ważne trzy punkty.
Po meczu powiedzieli:
Milada Bergrova (kapitan BKS Aluprof): Dla nas to były bardzo ważne trzy punkty. Mieliśmy za sobą ciężki okres. Zagraliśmy dobrze, ale muszę powiedzieć, że nasze przeciwniczki bardzo dobrze broniły. Wielki szacunek dla nich. Broniły w polu naprawdę niesamowicie. My robiłyśmy czasami niewymuszone błędy, ale wróciłyśmy do swojej gry. Konsekwentnie piłka po piłce zbierałyśmy punkty, dlatego wygrałyśmy ten mecz w Legionowie.
Kinga Bąk (kapitan Siódemki Legionovia): Gratuluję przeciwnikom zdobycia trzech punktów u nas. Ostatnio ciężko jest wywieźć od nas trzy punkty. Przegrałyśmy 1:3, nie zdobyłyśmy punktu, ale jest to mecz, z którego chyba jesteśmy zadowoleni. Było dużo walki, wiele długich wymian. Rzeczywiście obydwie ekipy grały dobrze w obronie, powalczyły bardzo mocno. Stąd dla kibiców było to ciekawe widowisko. Znowu mogę powiedzieć tylko, że szkoda, że mimo naszej ciężkiej pracy, którą wykonujemy, nie możemy zamienić na punkt. Mocno wierzę w to, że nam się to jednak uda i zagramy cały mecz konsekwentnie, z pełną koncentracją i zdobędziemy komplet punktów. Uważam, że jako cały zespół i sztab szkoleniowy, zasłużyliśmy na to.
Wiesław Popik (trener BKS Aluprof): Chciałbym przede wszystkim pogratulować swojemu zespołowi. W końcu udało nam się wygrać mecz, ale z drugiej strony muszę przyznać, że to co Kinga i Milada powiedziały, że dziewczyny naprawdę walczyły o każdą piłkę. Właściwie tutaj nie było żadnej pilki oddanej za darmo. Nie dziwię się, że kluby z czuba tabeli traciły tutaj punkty. Dziewczyny przechodziły same siebie, podbijając i walcząc o każdą piłkę. Także gratuluję bardzo dobrej postawy. Myślę, że jak Legionovia będzie tak dalej grała, to sprawi niejedną niespodziankę i życzę im wszystkiego dobrego.
Wojciech Lalek (trener Siódemki Legionovia): Gratuluję i trenerowi, i zespołowi z Bielska wygranego meczu. Dziwnie jest mi się ustosunkować do tego spotkania. Jestem dumny z moich dziewczyn nie tylko dlatego, że walczyły, bo one tutaj zawsze pokazują serce, tylko po takich meczach, jak nam się zdarzył w Łodzi (porażka w 3 setach, w każdym do 18 – przyp. red.), naprawdę bardzo ciężko się podnieść i łatwo się załamać po prostu. Tym bardziej, że jesteśmy na dziewiątym miejscu, dziewczyny są pod coraz większą falą krytyki, która na nas spada. To, co pokazały, to tak jak Milada powiedziała – szacunek za obronę, a ja bym dodał – szacunek za charakter. Jestem dumny z tych dziewczyn. Przy okazji bym sobie tak marzył, żeby to co te dziewczyny potrafią naprawdę, i to serce, i te umiejętności pokazały choć raz na wyjeździe. To ja już będę naprawdę szczęśliwym trenerem.