Siatkówka to sposób na życie
- Zaczęłam grać w siatkówkę, bo to był dla mnie także sposób na spędzanie czasu z przyjaciółmi - mówi przyjmująca Atomu Trefla Sopot, Deja McClendon.
Katarzyna Wirkowska: Jesteś bardzo młodą zawodniczką, która dopiero rozpoczyna przygodę z siatkówką. Dlaczego zdecydowałaś się na ten sport?
Deja McClendon: Zaczęłam grać w siatkówkę, bo to był dla mnie także sposób na spędzanie czasu z przyjaciółmi. Tak też pozostało, bo polubiłam możliwość tworzenia więzi z innymi zawodniczkami w zespole, a później także wykonywanie wspólnie ciężkiej pracy w drodze do nakreślonego celu.
- Będzie to dla ciebie pierwszy pełny sezon klubie, jaki rozegrasz w swojej karierze, ale także pierwszy pełny sezon z daleka od rodzimego kraju. Obawiasz się tego, czy raczej nie możesz doczekać?
- Po trosze oba… Jestem bardzo podekscytowana tym, że zagram pierwszy pełen profesjonalny sezon i zbuduję kompletną relację z innymi zawodniczkami. Chcę się nauczyć najwięcej, ile tylko będzie to możliwe. Z drugiej strony to zawsze trochę stresujące, kiedy jest się w nowym miejscu i nikogo się nie zna.
- Nikogo nie znasz, ale pewnie wyszukałaś wcześniej jakieś informacje o naszej lidze i kraju.
- Jasne, chociaż wciąż nie wiem zbyt wiele o rozgrywkach, bo jak wspomniałaś to będzie mój pierwszy pełny sezon. Wiem za to, że siatkówka jest sportem bardzo popularnym i kochanym w Polsce, a w samym Sopocie ma wielu oddanych i fanatycznych kibiców. Moja rodzina, przyjaciele i dawni trenerzy pomogli mi podjąć tę decyzję i bardzo dobrze się z tym czuję.
- Nie obawiasz się w takim razie takiej rozłąki z bliskimi?
- To zawsze jest bardzo ciężkie, ale w tych czasach wiele ułatwia Skype i What’s App. (uśmiech) Moja rodzina jest ze mnie bardzo dumna i również nie może się doczekać tego najbliższego sezonu, mimo że oznacza on, ze będę bardzo daleko od domu.