Siatkarska Liga Narodów: Polska - Turcja 2:3
Polska przegrała z Turcją 2:3 (25:22, 25:18, 16:25, 20:25, 12:15) w meczu Siatkarskiej Ligi Narodów. Czwartek jest ostatnim dniem rywalizacji w chińskim Jiangmen. W przyszłym tygodniu podopieczne trenera Jacka Nawrockiego zagrają w południowokoreańskim Boryeong.
Mecz przeciwko reprezentacji Turcji nasze siatkarki zaczęły bardzo dobrze. Widać było, że ze spotkania na spotkanie młoda Julia Nowicka czuje się coraz pewniej na rozegraniu i z większą swobodą dystrybuuje piłki swoim koleżankom. Większa dokładność w wystawie umożliwiła naszym siatkarkom wyższą skuteczność w ataku, jednak w tej części gry największą różnicę zrobiła minimalna liczba własnych błędów popełnionych przez biało-czerwone. Podopieczne Jacka Nawrockiego oddały rywalkom jedynie dwa punky, potwierdzając tym samym swoją dobrą formę w tym starciu.
W drugiej odsłonie potwierdziła się skuteczna gra Polek na kontrze, a także dobra dyspozycja w polu serwisowym. Biało-czerwone umiejętnie destabilizowały przyjęcie rywlek, a także bezpośrednio punktowały w tym elemencie. Ponadto cały czas unikały własnych pomyłek i dzięki temu szybko zbudowały sobie kilkupunktową przewagę. Dzielący obie ekipy dystans udało się utrzymać do samego końca odsłony, a nasze siatkarki zwiększyły prowadzenie w meczu. Dobrze w całym spotkaniu radził sobie duet Smarzek-Stysiak, który bezapelacyjnie stanowił o sile ofensywnej naszej drużyny.
Trzeciego seta nasze zawodniczki rozpoczęły bardzo dobrze, przede wszystkim grając bardzo skutecznie w bloku. Dobre wejście biało-czerwonych w tę odsłonę, było jasnym sygnałem dla Giovanniego Guidettiego, że spotkanie wymyka mu się spod kontroli. Trener Turczynek wprowadził kilka zmian, które przyniosły oczekiwane efekty. Rywalki Polek zaczęły grać znacznie lepiej i tym razem to one wyszły na prowadzenie i z akcji na akcję powiększały przewagę. Problemy w przyjęciu dodatkowo komplikowały sytuację naszych siatkarek, które tym razem musiały uznać wyższość rywalek i szykować się do kolejnej partii.
Początek czwartej odsłony był wyrówany, jednak kolejne akcje padały łupem reprezentacji Turcji, która stopniowo budowała przewagę. Swoją dobrą grę prezentowała Ebrar Karakurt i to ona sprawiała Polkom najwięcej problemów. Dystans jaki na przestrzeni seta udało się wypracować Turczynkom, zaprocentował na koniec partii. Mimo, że biało-czerwone próbowały odrobić stratę, nie udało im się zniwelować sporej różnicy punktowej i jasne stało się, że zwycięzcę wyłoni tie-break, który był wyrównany i rywalki okazały się lepsze w końcówce.
Statystyki meczowe: https://www.volleyball.world/en/vnl/women/schedule/9968-Turkey-Poland