Siatkarska Liga Narodów: Polska - Tajlandia - wypowiedzi pomeczowe
W ostatnim meczu VNL w Opolu Polska pokonała Tajlandię 3:0 (25:20, 25:20, 25:13). Po pierwszym weekendzie biało-czerwone mają na koncie dwa wygrane mecze.
Po meczu powiedzieli:
Nootsara Tomkom, kapitan reprezentacji Tajlandii: To był dla nas ciężki mecz, ale spodziewałyśmy się tego. Polki zagrały bardzo dobrze i zaprezentowały bardzo siłową siatkówkę. Próbowałyśmy się im przeciwstawić, ale były dla nas zbyt mocne. Dodatkowo nasze rywalki są od nas dużo wyższe, co ułatwiło im grę w bloku. To właśnie ten element był dziś największą siłą reprezentacji Polski. Myślę, że wasza kadra za kilka lat może być jedną z czołowych drużyn na świecie. Macie wiele młodych i utalentowanych zawodniczek, co stanowi poważny kapitał na przyszłość.
Danai Sriwacharamaytakul, trener reprezentacji Tajlandii: Bardzo trudno gra się przeciwko rywalom ze światowego topu, do których bez wątpienia należy Polska. Polki są naprawdę wysokie i to stanowiło dla nas znaczny problem. Ponadto nasze rywalki zagrały bardzo dobrze w bloku, a to zrobiło różnicę. Niemniej jednak wygraliśmy w Opolu jeden mecz i to nas bardzo cieszy. Jesteśmy szczęśliwi, że mieliśmy okazję wystąpić w Polsce i zagrać przed wspaniałymi biało-czerwonymi kibicami. Zabieramy z waszego kraju wyłącznie pozytywne wspomnienia.
Jacek Nawrocki, trener reprezentacji Polski: Zaczęliśmy dość nerwowo, bo w przyjęciu uciekło nam parę piłek. Później doszła dobra gra na siatce. Myślę, że dużo dało nam to, że wcześniej graliśmy już z Tajlandią i widzieliśmy ten zespół i mieliśmy okazję zaadaptować się do tego stylu grania i akurat dzisiaj ich gra nie stanowiła dla nas dużej trudności. Cały czas cisnęliśmy pod presją i cieszę się, że utrzymaliśmy to do końca. Uciekło nam kilka przyjęć i nie mogliśmy wyprowadzić ataku, ale myślę, że to kwestia zgrania. Próbowaliśmy wszystkich opcji i później wszystko zaczęło się układać, ale siatkówka taka jest. Jesteśmy zadowoleni z tych siedmiu punktów. Oczywiście żal tego meczu z Włoszkami szczególnie, że to zwycięstwa najbardziej się liczą w Lidze Narodów.
Natalia Mędrzyk, przyjmująca reprezentacji Polski: Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Miałyśmy problemy ze skończeniem piłek, bo wiadomo, że Tajki świetnie bronią. Im więcej miałyśmy wysokich piłek, tym więcej one podbijały. Ważne, że w drugim secie zaczęłyśmy dobrze grać zagrywką, więc one miały problem, a my zaczęłyśmy kończyć piłki. Nikomu nie gra się dobrze z Tajkami i w ogóle z Azjatkami, bo grają trudną piłkę, bardzo kombinacyjną, ale kilka razy z nimi już grałyśmy, więc wiedziałyśmy na co je stać. W Montreux również wygrałyśmy trzy zero, więc dobrze, że utrzymałyśmy ten poziom. To fajny początek VNL - dwa zwycięstwa i jeden tie-break.