Siatkarska Liga Narodów: Polska - Belgia 2:3
Polskie siatkarki przegrały w meczu Ligi Narodów z Belgią 2:3 (15:25, 25:17, 19:25, 25:22, 12:15.
Polska: Julia Nowicka, Magdalena Stysiak, Klaudia Alagierska, Malwina Smarzek, Monika Fedusio, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Maria Stenzel (libero) oraz Monika Jagła (libero), Martyna Łukasik, Martyna Łazowska, Zuzanna Górecka, Martyna Czerniańska, Olivia Różański. Trener: Jacek Nawrocki.
Mecz dobrze rozpoczął się dla biało-czerwonych, bo od prowadzenia 2:0, ale szybko okazało się, że to były tylko miłe złego początki. Już na pierwszej przerwie technicznej rywalki prowadziły 8:4, grając zdecydowanie lepiej od podopiecznych trenera Jacka Nawrockiego. Niestety, Polkom nie udało się zatrzymać rozpędzonych rywalem i set nie miał żadnej historii. Pierwszą odsłonę polski zespół przegrał 15:25.
Niespodziewane zwroty akcji w żeńskiej siatkówce zdarzają się bardzo często, a ten mecz był tego doskonałym przykładem. W drugiej odsłonie to Belgijki lepiej rozpoczęły, na pierwszej przerwie technicznej wygrywały 8:7, ale gdy trzy punkty z rzędu zdobyły Polki to rywalki szybko znalazły się przy ławce na prośbę swojego trenera. Niewiele to pomogło, w kolejnej akcji Belgijki natknęły się na polski blok, a później przewaga biało-czerwonych błyskawicznie urosła. I tak, jak Polki przegrały pierwszą partię do 15, tak drugą wygrały do 17.
Gdy wydawało się, że zespół Nawrockiego opanował sytuacji, znów przyszło załamanie. W trzeciej partii polski zespół ani przez moment nie prowadził. Po bloku na Magdalenie Stysiak rywalki wygrywały 10:7. Polki część strat odrobiły - do stanu 13:14 - ale później znów miały kłopoty. Gdy Maria Stenzel nie przyjęła zagrywki belgijska drużyna wygrywała już 17:13, a całego seta wygrała 25:19.
Od tego czasu polski zespół nie miał już marginesu błędu. Polki zaczęły od prowdzenia 4:1, ale nie załamało to rywalek. Gdy udało im się zablokować Martynę Łukasik, doprowdziły do remisu 13:13. Polkom udało się jeszczem poderwać do walki, skutecznie grały Stysiak i Malwina Smarzek, a biało-czerwone wygrały 25:22.
O wygranej decydował więc tie-break, ale niestety nie był to udany set polskiej drużyny. Belgijki grały lepiej i sprzyjało im szczęście, jak choćby przy zagrywce, gdy piłka stoczyła się po taśmie i pozwoliła im powiększyć prowadzenie na 7:4. Kilka akcji później zablokowana na siatce została Stysiak i rywalki znów prowadziły trzema punktami, 10:7.
Polki miały szansę przejąć inicjatywę, bo uśmiechnęło się do nich szczęście, gdy piłka po zagrywce Julii Nowickiej przetoczyła się po taśmie i był remis 11:11. Przy remisie po 12 Polki miały piłkę w górze, ale Olivia Różański zaatakowała w siatkę. Chwilę później atak skończyła Celine Van Gestel, a ostatnią akcję zakończył błąd Stysiak, która przy ataku z drugiej linii nadepnęła na linię trzeciego metra.
W środę Polki zagrają z Dominikaną.
Pozostałe dzisiejsze spotkania:
Turcja - Niemcy 3:0 (25:20, 25:20, 25:22)
Dominikana - Korea Południowa 3:0 (25:23, 28:26, 25:18)
Serbia - Tajlandia 3:0 (25:19, 25:23, 25:23)
Chiny - Kanada 2:3 (22:25, 25:21, 17:25, 25:15, 12:15)
Stany Zjednoczone - Holandia 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)
Włochy - Japonia 2:3 (25:27, 19:25, 25:16, 25:21, 13:15)
Brazylia - Rosja 3:0 (25:20, 25:11, 25:18)
Powrót do listy