Siatkarska Liga Narodów: Chiny - Polska 3:0
Chiny pokonały Polskę 3:0 (25:12, 25:18, 25:22) w pierwszym meczu IV turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów, który jest rozgrywany w chińskim Jiangmen. Biało-czerwone dzięki wcześniejszym zwycięstwom są już pewne utrzymania się w elicie VNL. Teraz nasze siatkarki walczą o prawo gry w Final Six.
To będzie zdecydowanie najtrudniejszy tydzień polskich siatkarek w Lidze Narodów. Podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z drużynami z czuba tabeli: USA, Turcją i gospodyniami - Chinkami. Azjatki są faworytkami turnieju w Jiangmen, a przed własną publicznością wystąpią w najmocniejszym składzie.
– Myślę, że mecze z takimi zespołami jak Turcja, Chiny i Stany Zjednoczone zbudzają ogromne emocje. Od samego początku nastawiałyśmy się na te spotkania, a tutaj czujemy atmosferę wielkiego turnieju - powiedziała Agnieszka Kąkolewska przed rozpoczęciem turnieju w Chinach.
Małe przemeblowanie czeka za to kadrę Polski, która opierać będzie się o Julię Nowicką - młodą rozgrywającą, muszącą poradzić sobie z absensją Marleny Pleśnierowicz i Joanną Wołosz. Pierwsza z nich korzysta z urlopu z przyczyn osobistych, natomiast druga - wciąż odczuwa skutki kontuzji stawu skokowego.
Już od pierwszych piłek widać było, że nasze siatkarki czeka bardzo ciężkie spotkanie. Siłowa siatkówka prezentowana przez Chinki wyraźnie robiła różnicę, a atomowe serwisy Azjatek skutecznie destablizowały przyjęcie Polek, zmuszając tym samym Julię Nowicką do szukania piłki w głębi pola. Swoją pracę robił też chiński blok, który zatrzymywał z trudem konstuowane przez nasze siatkarki akcje. Taki podział sił i dysproporcja między obiema drużynami odbiły się na wyniku - podopieczne Jacka Nawrockiego przegrały wyraźnie partię inaugracyjną 12:25.
Druga partia wyglądała już znacznie lepiej głównie za sprawą poprawy przyjęcia w reprezentacji Polski. Biało-czerwone zaczęły grać śmielej w ataku, a to pozwalało na zmniejszenie starty. Jednak w końcówce lepsze okazały się gospodynie 25:18.
Trzeci set był najbardziej wyrównany. Praktycznie przez całą partię obie drużyny grały praktycznie punkt za punkt. Dopiero w końcówce Chinki wykorzystały doping swoich kibiców i przechyliły szalę na swoją stronę, wygrywając 25:22 i cały mecz 3:0.
Statystyki mecz: https://www.volleyball.world/en/vnl/women/schedule/9953-china-poland/post