Siatkarki PGE Rysic: Lubimy grać z zespołami, które stawiane są w roli faworyta
W ostatnim sprawdzianie przed meczem o ćwierćfinał Ligi Mistrzyń, PGE Rysice Rzeszów w TAURON Lidze pokonały 3:0 UNI Opole. Oto, co powiedziały o tym spotkaniu rzeszowskie siatkarki.
TAURON LIGA.PL: Pokonałyście UNI Opole wygrywając 3:0, ale z grą bywało różnie...
Katarzyna Wenerska, rozgrywająca PGE Rysic Rzeszów: Myślę, że do całego tego meczu można powiedzieć jedno, wielkie "UFF!" Nie był to mecz porywający z naszej strony, był taki bardziej na przetrwanie i byle żeby to wygrać. Styl pozostawia bardzo dużo do życzenia. Nie napawa optymizmem, patrząc w kontekście naszego kolejnego meczu, ale mam nadzieję, że do tego czasu spróbujemy zrobić tak, żeby to wszystko lepiej zagrało.
TAURON LIGA.PL: Przy wysokim prowdzeniu w pierwszym secie oddałyście inicjatywę rywalkom, stwarzając sobie niebezpieczną sytuację.
Myślę, że koncentracja trochę nas zawodzi. To jest kolejny mecz, w którym tracimy dużą przewagę. Wpada kilka punktów z rzędów i nie potrafimy tego zatrzymać. Sądzę, że to jest taki główny powód straty punktów. Koncentracja nam ucieka, bo już chcemy domknąć, czy to seta, czy cały mecz.
TAURON LIGA.PL: Przed wami teraz mecz Ligi Mistrzyń z bardzo wymagającym przeciwnikiem - VakifBankiem Stambuł. Co zrobić, żeby sprawić niespodziankę?
Zdecydowanie lubimy grać z zespołami, które są lepsze od nas i są stawiane w roli faworyta. Wtedy gra się nam trochę łatwiej, bo w takich meczach my tak naprawdę nic nie musimy. Wtedy gdzieś tam szukamy swoich szans. Mam nadzieję, że w tym wtorkowym meczu też będziemy ich szukać i zagramy bardzo dobrze.
Adrenalina pomaga w meczach z silnymi rywalami
TAURON LIGA.PL: Zainkasowałyście zgodnie z planem komplet punktów, ale mimo zwycięstwa 3:0 były jednak mankamenty i przestoje, co na pewno martwi też kibiców w Rzeszowie.
Aleksandra Szczygłowska, libero PGE Rysic Rzeszów: Myślę, że martwi, ale musimy też brać pod uwagę to, że teraz znowu miałyśmy tego grania dużo i faktycznie ten miesiąc jest ciężki. Musimy sobie z tym jakoś radzić. Myślę więc, że w takich meczach najważniejszy jest po prostu wynik końcowy. Tak naprawdę bardziej chcemy się skupić na tych meczach trudniejszych, ważniejszych, natomiast takie [jak z UNI Opole - przyp. red.] po prostu trzeba doprowadzić do końca i wygrać, mimo że jest ciężko i gdzieś tam nas trochę dotykają choroby i jakieś różne przeciążenia. Cieszymy się z takiego wyniku.
TAURON LIGA.PL: Powraca znów brak koncentracji w połowie drugiego seta, a także w drugiej partii, którą rozpoczęłyście przegrywając 2:7. Czy to jest taki główny mankament w starciach z teoretycznie słabszymi rywalami?
Myślę, że na pewno koncentracja jest ważna w takich meczach, ale właśnie czołowe zespoły charakteryzuje właśnie to, że w tych końcówkach potrafią doprowadzić wynik do końca. To jest dla nas najważniejsze. Na pewno też chciałybyśmy popracować, żeby to wszystko wyglądało lepiej, ale perfekcyjnie też zawsze się nie da. Po prostu jak tylko możemy, to szukamy wyjść, żeby to wszystko sobie ułatwiać i cieszę się, że jest 3:0.
TAURON LIGA.PL: Przed wami teraz starcie z VakifBankiem Stambuł. Czujecie taką samą ekscytację jak rok czy dwa lata temu przed konfrontacjami z tureckimi zespołami?
Zgadza się. Teraz ogólnie mamy mało czasu, żeby się przygotować, bo tak naprawdę tylko jeden dzień, ale z pewnością czujemy dużą ekscytację. W takich meczach adrenalina bardzo pomaga. Nie możemy się doczekać i mamy nadzieję, że nasza hala zostanie wypełniona, więc serdecznie zapraszam kibiców na Podpromie.
TAURON LIGA.PL: Myśląc o korzystnym rezultacie trzeba będzie zagrać absolutnie na maksimum możliwości.
Na pewno, ale wydaje mi się, ze Vakifbank też w tej chwili ma słabe punkty i po prostu trzeba potrafić je dobrze wykorzystać. Musimy zagrać swoją dobrą siatkówkę i powinno się udać sprawić niespodziankę. Mam nadzieję, że tak będzie.
Powrót do listy