Siatkarki Atomu Trefla po Lidze Europejskiej
Zarówno dla Polek, jak i Azerek, rozgrywki Ligi Europejskiej już się zakończyły. Wszystkie zawodniczki Atomu Trefla Sopot występujące w reprezentacjach narodowych mają więc krótką chwilę na oddech. Jak im poszło w tej drugiej w hierarchii międzynarodowej imprezie?
Dla biało-czerwonych Liga Europejska była trochę poligonem doświadczalnym, na którym Piotr Makowski mógł sprawdzić różne warianty zestawień zawodniczek, a także przyjrzeć się dobrze grze młodych i zdolnych siatkarek przed rozgrywkami World Grand Prix.
W kadrze Makowskiego znalazły się cztery siatkarki Atomu Trefla Sopot. Nie były one jednak tymi "testowanymi" do kadry, ale raczej tymi, które mają również stanowić o jej sile w WGP.
Najwięcej meczów, 8 na 10, rozegrała w biało-czerwonej koszulce Maja Tokarska. Sopocka środkowa nie wystąpiła w ostatnich dwóch spotkaniach ze względu na lekką kontuzję mięśni brzucha. Tokarska rozegrała cztery pełne spotkania, a najwięcej punktów zdobyła w meczu z Grecją (9). W sumie pochodząca z Gdańska środkowa zdobyła 12 punktów blokiem, 5 zagrywką i 17 atakiem. Zajęła 10. miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych blokujących Ligi Europejskiej.
Tyle samo spotkań co Tokarska rozegrała w kadrze również Klaudia Kaczorowska. Przyjmująca ATOMu Trefla odnotowała średnią skuteczność przyjęcia bardzo dobrego na poziomie 50%, a perfekcyjnego 29%. Zdaniem ekspertów popularna Kaczi występami w Lidze Europejskiej udowodniła, że powinna gościć w reprezentacji Polski częściej. Dwa najlepsze mecze rozegrała przeciwko Niemkom - w drugim meczu w Płocku zdobyła 15 punktów, a w pierwszym na wyjeździe 12 "oczek". Kaczorowska uplasowała się na 10. miejscu w zestawieniu najlepiej przyjmujących zawodniczek Ligi Europejskiej.
W sześciu meczach pokazała się nowa atakująca Atomu Trefla i najlepsza atakująca ORLEN Ligi, Katarzyna Zaroślińska. Chciałoby się powiedzieć, że ilekroć pochodząca z Gorzowa Wielkopolskiego zawodniczka dostawała pełną okazję do gry, tylekroć ją wykorzystywała. W tych spotkaniach zdobyła łącznie 79 punktów - najwięcej w ostatnim meczu z Hiszpankami (19). Najwyższą skuteczność ataku - 58% - odnotowała w wygranym 3:0 meczu z Greczynkami. Średnia skuteczność jej ataku wyniosła ostatecznie 39%.
Bardzo dobre spotkania rozegrała również Agata Durajczyk. Polka uplasowała się na wysokim 4. miejscu najlepiej przyjmujących, jak również przyjmujących z najwyższą skutecznością tego elementu. Najwyższym procentem przyjęcia Durajczyk popisała się w meczu z Grecją z początku czerwca, gdzie wyniosło ono 60% bardzo dobrego i 50% perfekcyjnego. Ostatecznie uśrednione przyjęcie nowej libero ATOMu Trefla to odpowiednio 53% i 38%.
W reprezentacji Azerbejdżanu dość dobrze zaprezentowała się Jana Matiasovska. Słowaczka z Azerskim paszportem wystąpiła we wszystkich dziesięciu spotkaniach swojej drużyny i zajęła miejsca w pierwszych "15" różnych klasyfikacji Ligi Europejskiej. W rankingu najlepiej punktujących zajęła 11. pozycję i to najniższe z miejsc w TOP 15. Matiasovska bardzo dobrze grała zagrywką - zepsuła zaledwie 6 piłek na 124 wprowadzane do gry(!), co dało jej 3. miejsce wśród najskuteczniej zagrywających i 6. wśród najlepiej punktujących tym elementem. W rankingu najlepiej punktujących zajęła zaś 8. miejsce.
Niepokoić może jedynie procent przyjęcia, jaki notowała nowa zawodniczka Atomu. Była ona jedną z najbardziej "ostrzeliwanych" siatkarek i ostatecznie jej średnie przyjęcie zatrzymało się na poziomie 36%/20%. To jedyny minus, ale nie zaskoczy on z pewnością trenera Lorenzo Micellego. Włoski szkoleniowiec wspominał bowiem od początku, że azerska przyjmująca ma olbrzymi potencjał w ataku, ale nad jej przyjęciem będzie trzeba jeszcze popracować.