Sezon prawdy dla rozgrywających w TAURON Lidze. To tutaj selekcjoner wybierze następczynię Wołosz
To może być wyjątkowy sezon dla polskich rozgrywających rywalizujących o medale TAURON Ligi. Po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Joannę Wołosz, trener kadry Stefano Lavarini właśnie w polskiej lidze będzie szukał zawodniczek, które poprowadzą grę biało-czerwonych w kolejnych sezonach.
Co ważne, wszystkie potencjalne kandydatki na rozgrywające biało-czerwonych nie tylko występują w czołowych klubach TAURON Ligi, ale też są w nich liderkami i mają pewne miejsce w składzie. A to oznacza, że włoski selekcjoner będzie miał mnóstwo danych, by wybrać te zawodniczki, które zastąpią Wołosz. Na ten moment wydaje się, że najbliżej kadry są rozgrywające DevelopResu Rzeszów i BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – Katarzyna Wenerska i Julia Nowicka.
– Dla mnie, przynajmniej na ten moment, sprawa jest oczywista – mówi była reprezentantka Polski i ekspertka Polsatu Sport Milena Sadurek. – Zarówno Wenerska, jak i Nowicka są już doświadczone, mają sporo atutów i wydaje się, że to jest nasz biało-czerwony duet. Kasia jest niczym najlepszy kelner, w najdroższej restauracji – niby go nie widać, a obsługa jest perfekcyjna. Z kolei Julia od poprzedniego sezonu weszła na wyższy poziom, chyba pomógł jej wyjazd z Polski, bo powrocie stała się lepszą i dojrzalszą zawodniczką. Mniej w niej emocji, więcej kontroli, co przekłada się na lepszą grę. Według mnie to dwie faworytki do gry w reprezentacji, choć oczywiście jesteśmy dopiero na początku sezonu ligowego – dodaje Sadurek.
Magdalena Śliwa, dwukrotna mistrzyni Europy nie martwi się o przyszłość naszego biało-czerwonego rozegrania. – Myślę, że Kasia Wenerska ma coś do udowodnienia, przede wszystkim sobie – mówi. – Po powrocie Wołosz do pierwszej szóstki musiała skupić się na pomocy drużynie narodowej i to uczyniła, teraz będzie miała szansę pokazać się w roli jednej z liderek. To jest naprawdę solidna rozgrywająca, już bardzo doświadczona, sprawdzona w kadrze, więc ma papiery na międzynarodowe granie. Ale nie jest jedyną ciekawą zawodniczką z TAURON Ligi. Ja osobiście kocham takie siatkarki, jak Julka Nowicka, które mają chęć nie tylko rozgrywać, ale też zdobyć trochę punktów, postraszyć rywalki czekające w bloku, coś wykreować. Według mnie obie doświadczone zawodniczki znakomicie się uzupełniają i mogą być świetnym duetem kadrowym – dodaje.
Siatkarki ekip z Rzeszowa i Bielska-Białej są faworytkami naszych ekspertek, ale to wcale nie oznacza, że w TAURON Lidze nie ma innych rozgrywających, które mogą się włączyć w walkę o miejsce w kadrze. – Jest choćby Ala Grabka, która im jest starsza, tym lepsza, co u rozgrywających jest naturalne – zauważa Śliwa. – Ala jest po kontuzji, wraca do zdrowia i moim zdaniem jest w stanie namieszać – dodaje.
Fachowcy zwracają uwagę także na nową rozgrywającą ŁKS Commercecon Marlenę Kowalewską, która ostatnie sezony spędziła w LOTTO Chemiku Police. – Tutaj cele są te same - chcemy grać jak najlepiej i zdobywać medale. To jest uzależniające i super uczucie, jak już osiąga się sukces. Trenujemy i gramy po to, żeby być najlepszymi w Polsce – mówi Kowalewska o swoich pierwszych meczach w łódzkiej drużynie.
Ciekawie – ale w kontekście dalszej przyszłości – prezentują się także 22-letnia Julia Bińczycka, która w tym sezonie prowadzi grę UNI Opole, czy młodziutka nadzieja polskiego rozegrania – Wiktoria Szewczyk, 17-latka jest zmienniczką Julii Nowickiej w BKS-ie, a w #Volley Wrocław pierwszą rozgrywającą jest 22-letnia Martyna Łazowska. Zresztą w TAURON Lidze – w odróżnieniu od PlusLigi – są niemal wyłącznie polskie siatkarki na pozycji rozgrywających! Po zakończeniu sezonu trener Lavarini będzie miał z kogo wybierać.