Sezon 2020/2021 TAURON Ligi: Enea PTPS Piła
Klub z Piły sezon 2019/2020 zakończył w ósemce, choć przed jego rozpoczęciem zadawano sobie pytanie z kim tu wygrać. Praca trenera Mirosława Zawieracza przyniosła efekty i nic też dziwnego, że przygotowania do rozgrywek 2020/21 rozpoczynały się w atmosferze mocno optymistycznej. Były to jednak miłe złego początki.
W Enei PTPS Piła nie mieli problemu ze znalezieniem kandydatek do zespołu. Chciały podpisywać kontrakty zawodniczki młode i te bardziej doświadczone. - Dlaczego zdecydowałam się na grę w Pile? Bo Enea PTPS to klub, który gra polskimi zawodniczkami. Klub z aspiracjami i dobrym trenerem, a ja jak co roku czekam na nowe wyzwania – mówiła przyjmująca Natalia Skrzypkowska, medalistka mistrzostw Polski i dodawała: wierzę, że stworzymy w tym roku zgrany zespół.
W podobnym duchu wypowiadała się Marta Wellna. – Bardzo spodobała mi się wizja budowanego składu. Zostało kilka dziewczyn z poprzedniego sezonu, w którym Piła okazała się czarnym koniem rozgrywek. Mam nadzieję, że i w tym też napsujemy pozostałym dużo krwi – mówiła Wellna.
W lipcu siatkarki Enei PTPS Piła trenowały na plaży, przygotowując się do udziału w rozgrywkach PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki, która okazała się prawdziwym wakacyjnym sportowym i marketingowym hitem.
Trener Mirosław Zawieracz stawiał wysokie cele. Zespół spisywał się dobrze. Jego podopieczne wygrały turniej w Warszawie, awansując do finału w Gdańsku. – Byliśmy pełni optymizmu, plany na sezon mieliśmy fajne. Wszystko szło w dobrym kierunku – podkreślał Mirosław Zawieracz.
Na początku września jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że „Zarząd klubu Enea PTPS Piła przychylił się do prośby pierwszego trenera – Mirosława Zawieracza o rozwiązanie kontraktu. Trener umotywował swoją prośbę względami osobistymi, rodzinnymi. Stosowne porozumienie zostanie podpisane w przyszłym tygodniu.”
Na jego miejsce przyszedł doświadczony szkoleniowiec Adam Grabowski. Jednak siatkarki z Piły szybko stały się głównymi kandydatkami do spadku. Przegrywały kolejne mecze. Odniosły tylko jedno zwycięstwo. 16 listopada pokonały Jokera Świecie 3:1. Zdobyły cztery punkty, a po ten czwarty sięgnęły 23 listopada przegrywając we własnej sali z bielszczankami 2:3, prowadząc 2:1. Po swojej stronie w całej fazie zasadniczej zapisały zaledwie jedenaście setów.
Trzeba jednak pochwalić pilskie zawodniczki. Mimo ciężkiej sytuacji sportowej i organizacyjnej klubu siatkarki walczyły, imponowały wytrwałością. Bardzo chciały pozostać w TAURON Lidze.
Niestety, obecna sytuacja klubu z Piły jest bardzo trudna. Być może Enea PTPS nie wystartuje nawet na zapleczu TAURON Ligi.
Wielkim ciosem dla całej polskiej siatkówki była w październiku śmierć Radosława Ciemięga, współzałożyciela i wieloletniego prezesa PTPS Piła. Przez wiele kadencji był także członkiem zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Miał 55 lat. - Straciliśmy Przyjaciela niezwykle oddanego Polskiej Siatkówce, kreatywnego, pracowitego, a przede wszystkim serdecznego i zawsze gotowego nieść pomoc innym - napisano w komunikacie.
Na przełomie XX i XXI wieku pilanki zdominowały rozgrywki krajowe, zdobywając tytuły mistrza Polski (1999-2002). Klub pod jego rządami stał się jednym z najbardziej utytułowanych w kraju. Wielokrotnie też występował w Lidze Mistrzyń, a w 2000 roku awansował do turnieju finałowego tych rozgrywek.