Sezon 2020/2021 TAURON Ligi: DPD IŁCapital Legionovia Legionowo
Przed sezonem drużyna DPD IŁCapital Legionovii Legionowo typowana była w gronie ewentualnych czarnych koni, które mogą mocno namieszać w czołówce. Skończyło się na ósmej lokacie, która na pewno nikogo w Legionowie nie może cieszyć.
A mogło być zupełnie inaczej, bo w pierwszym ćwierćfinałowym starciu z E.LECLERC MOYA Radomką w Radomiu zespół z Legionowa wygrał 3:1 i stanął przed szansą, by wyeliminować faworytki. Dwa kolejne mecze – najpierw w Legionowie, a później w Radomiu – wygrały jednak zawodniczki Radomki. Trener DPD IŁCapital Legionovii Alessandro Chiappini nie krył rozczarowania.
– Niestety, wyglądało to tak, jakbyśmy się poddali, a nie było żadnych powodów, bo przyjechaliśmy odpowiednio przygotowani. Niestety, z każdą piłką było coraz gorzej – mówił. Jego zawodniczki nie zdołały podnieść się po przegranym ćwierćfinale i w meczach o siódme miejsce uległy Enerdze MKS Kalisz.
Trzeba podkreślić, że legionowska drużyna kapitalnie rozpoczęła sezon, bo w pierwszej kolejce pokonała byłego i przyszłego mistrza, czyli Grupę Azoty Chemika Police, a później za trzy punkty pokonała #VolleyWrocław i Grot Budowlanych Łódź. Zadyszka przyszła później, a drużyna Chiappinego najpierw przegrała w Rzeszowie z Developresem, a później także trzy kolejne spotkania. I zespół, który w pierwszych kolejkach zachwycał rywalki, spadł do środka tabeli.
Choć legionowianki zajęły po fazie zasadniczej siódme miejsce, to miały kilka naprawdę bardzo dobrych meczów, nie tylko na początku sezonu. Warto zauważyć, że z legionowskiej hali po porażce wyjeżdżał nie tylko mistrz Polski, ale również brązowy medalista, czyli ŁKS Commercecon. By więcej osiągnąć, drużyna z Legionowa musi więcej wygrywać na wyjazdach, bo w tym sezonie było z tym słabo.
– Jeśli chcemy walczyć z takimi drużynami jak Radomka, to musimy nabrać doświadczenia i złapać ogranie w spotkaniach o wysoką stawkę, bo w tym jesteśmy słabsi – komentował Chiappini w rozmowie z dziennikarzami po meczu w Radomiu. Włoch, wraz z szefami klubu, postawił na stabilizację, bo w składzie najprawdopodobniej pozostaną wszystkie najważniejsze Polki, a zmiany mają dotknąć przede wszystkim zawodniczki zagraniczne.
1. Największą gwiazdą była...
Olivia Różański. Już pierwszy mecz tego sezonu pokazał, że może być wielką gwiazdą TAURON Ligi, bo zdobyła trzydzieści punktów w starciu z wielkim Chemikiem Police. Później było różnie, ale powodów do wstydu nie było. Urodzona i wychowana we Francji przyjmująca już przedłużyła swój kontrakt i zostaje w Legionowie.
2. Po niej spodziewaliśmy się więcej...
Julie Oliveira Souza. Spędziła w Legionowie dwa sezony, ale ten pierwszy był dużo lepszy, od drugiego. Francuska brazylijskiego pochodzenia nie pomogła drużynie w decydujących starciach z E.LECLERC MOYA Radomką Radom.
3. Najbardziej zaimponowała nam...
Drużyna na początku sezonu, bo po trzech meczach, w tym dwóch z Chemikiem Police i Grotem Budowlanymi można było zakładać, że Alessandro Chiappini zbudował w Legionowie zespół gotowy do walki z najlepszymi. Później okazało się, że to jednak nieprawda.
4. W przyszłym sezonie zmieni się...
Niewiele. Szefowie klubu postawili na zgranie zespołu i postanowili przedłużyć kontrakty z większością zawodniczek. Stabilizacja ma dać drużynie większą jakość.