Satysfakcja z awansu
Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała były bardzo blisko sprawienia niespodzianki w postaci pokonania jednej z najlepszych drużyn w Europie, mistrzyń Włoch Scavolini Pesaro. Mimo porażki awansowały jednak do fazy play-off Ligi Mistrzyń, z czego satysfakcji nie kryła po meczu przyjmująca Karolina Ciaszkiewicz.
PlusLiga Kobiet: - Po raz drugi w tym sezonie stoczyłyście zacięty, pięciosetowy bój z najlepszym włoskim zespołem. Czego tym razem zabrakło wam do zwycięstwa?
Karolina Ciaszkiewicz: - Scavolini to bardzo silny przeciwnik. Ma w swoim składzie świetne zawodniczki. Wydaje mi się, że popełniłyśmy za dużo własnych błędów, a taki rywal umiał to wykorzystać. Cóż nie udało się wygrać, ale przynajmniej zdobyłyśmy ten jeden bardzo ważny punkt i cieszymy się z tego.
- Włoszki dominowały w grze na siatce, miały więcej punktowych bloków, jednak wam często udawało się odrzucić od siatki rywalki dobrą zagrywką. Byliśmy świadkami wyrównanego pojedynku.
- Nasze rywalki miały większą siłę w ataku i przy dobrze dogranej piłce nie mogłyśmy ich zatrzymać blokiem, dlatego zagrywałyśmy bardzo agresywnie i stąd pojawiały się także błędy w polu serwisowym. Musiałyśmy jednak ryzykować, by myśleć o zwycięstwie.
- Mimo porażki w tie-breaku historyczny awans do play-off stał się faktem.
- Tak i bardzo się cieszymy z tego faktu. Pierwszy cel w tym sezonie zrealizowałyśmy i niezależnie z kim przyjdzie się nam zmierzyć w dalszej fazie rozgrywek będziemy walczyć z całych sił, aby zajść jeszcze dalej.
Zaznaczmy, iż już w najbliższy piątek, podczas losowania, siatkarki BKS Aluprof, podobnie jak i Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna poznają rywalki w gronie 12 najlepszych zespołów.
Powrót do listy