Rita Liliom: Bydgoszcz to dobre miejsce do życia
- Wszystko mi się tu podoba - mówi Rita Liliom, przyjmująca, reprezentantka Węgier, grała w ligach: polskiej, węgierskiej, amerykańskiej i niemieckiej. Od sezonu 2012/13 zagra w Pałacu Bydgoszcz.
- Wybrałam Bydgoszcz, bo...
- Wybrałam Bydgoszcz, bo grałam w Polsce w zeszłym roku, w Mielcu. Chciałam zostać w Polsce. Dość lubię Bydgoszcz, to nie jest mój pierwszy raz tutaj. To dobre miejsce do życia, jest tu rzeka (śmiech). Wszystko mi się tu podoba.
- Moim celem na najbliższy rok jest...
- Chcę, żebyśmy dobrze wypadły w nowym sezonie. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli, wygramy sporo meczów i wszyscy będą szczęśliwi.
- Gdybym nie grała w siatkówkę, byłabym...
- Nie wyobrażam sobie siebie bez siatkówki, to jedyna rzecz, o której myślałam od dzieciństwa. Raczej nie uprawiałabym żadnego innego sportu zamiast siatkówki. Jeśli musiałabym wybrać jakąś inną pracę, byłaby to agencja nieruchomości.
- Moim ulubionym siatkarzem/siatkarką jest...
- Nie mam takiego, nie mam wzorca do naśladowania. Są zawodnicy, których lubię oglądać, ale nie jestem aż tak skoncentrowana na jednym. Kocham siatkówkę, więc nie ma to dla mnie za wielkiego znaczenia.
- Poza boiskiem najbardziej lubię...
- Lubię oglądać seriale telewizyjne. To jedna z niewielu rzeczy, którą mogę robić, która zapełnia mi czas. Zaczęłam też gotować, idzie mi to coraz lepiej. Lubię też czytać, spacerować po mieście. Dla mnie to normalne, bo mieszkam w Budapeszcie i zawsze, jak wracam do domu, najlepszym sposobem na spotkanie się ze wszystkimi jest długi spacer. Zdarzało mi się więc chodzić co najmniej 10 km dziennie.
- Moim ulubionym miejscem w Bydgoszczy jest...
- Dla mnie to tereny wzdłuż rzeki. Zwłaszcza okolice kładki przy budynku opery, jest tam bardzo ładnie. I nie wiedziałam, że macie tu miłosne kłódki. Kiedyś grałam w Niemczech, blisko Koln i widziałam coś podobnego, był tam taki most, naprawdę duży
- Jestem tak wysoka dzięki...
- Chyba mam to po tacie, ale głównie po dziadku i pradziadku, miał 2 metry. Ale aż tak wysoka nie jestem, normalny wzrost jak na siatkarkę (śmiech).
- W meczu pomiędzy Polską i Węgrami kibicowałabym...
- Ciężka sprawa... Jeśli występowałabym w takim meczu to na pewno nie próbowałabym grać nie fair (śmiech). Jeśli chodziłoby na przykład o mecz na Igrzyskach Olimpijskich w jakiejkolwiek dyscyplinie, to na pewno Węgry.