Riccardo Marchesi: wszystkie drużyny będą mocne, ale my też będziemy mocniejsi
Co włoski szkoleniowiec uważa o osiągniętym wyniku w sezonie 20/21? Jak ocenia budowę składu na nadchodzące rozgrywki i jaki cel stawia przed drużyną? O tym przeczytacie w poniższym wywiadzie! Zapraszamy do rozmowy, którą przeprowadził Krzysztof Witek.
Trenerze, na początku gratulacje za udany sezon. Czwarte miejsce to satysfakcjonujący wynik czy jest jednak niedosyt?
Dziękuję bardzo. Myślę, że to był bardzo trudny sezon, ale wykonaliśmy kawał bardzo dobrej roboty. Drugie miejsce po sezonie zasadniczym i czwarte po fazie play-off to dobry wynik. Nie zapominajmy też o awansie do finału Pucharu Polski. To nie było łatwe ale zaznaczam, że cały ten rok nie był łatwy dla nikogo z powodu Covidu. W tym miejscu muszę podziękować wszystkim zawodniczkom, sztabowi i całemu klubowi za pracę jaką wykonaliśmy. Myślę, że zasłużyliśmy na tę wysoką pozycję.
Ten początek play-off, prowadzenie 2:0 i…czegoś zabrakło. Czego zabrakło Radomce, żeby zakończyć ten sezon z medalem na szyi?
To nie do końca jest tak, że nam czegoś zabrakło. Uważam, że po prostu ŁKS był od nas mocniejszy w tym momencie. To drużyna skompletowana na bycie w pierwszej trójce. I na koniec, kiedy grasz tyle meczów w decydującej fazie widać ten faktyczny poziom drużyny. Uważam, że wykonaliśmy super pracę w pierwszym i drugim spotkaniu z nimi, ale później mieliśmy trudności z utrzymaniem tego wysokiego poziomu, który prezentował ŁKS. Zaczęły grać bardzo dobrze więc nie uważam, że czegoś nam zabrakło, ale ŁKS zasługiwał na te zwycięstwa.
Jesteście w trakcie budowania i ogłaszania składu na nowy sezon. Jest kilka mocnych nazwisk. Co może trener powiedzieć o drużynie na sezon 2021/2022?
Kiedy myślimy o nowym sezonie musimy mieć świadomość, że wiele drużyn będzie mocniejszych. Wiele mocnych zawodniczek dołączy do klubów w TAURON Lidze. Uważam, że zrobiliśmy to samo. Celem było stworzyć drużynę, która będzie w stanie walczyć o wysokie cele w lidze, w Pucharze i, jeśli byłaby taka możliwość, grania w europejskich pucharach. To było naszym celem, naszym pomysłem na tą drużynę. Myślę, że wzmocniliśmy się trochę. Trzy przyjmujące na naprawdę wysokim poziomie i dodatkowo pozostałe zawodniczki, które w ubiegłym sezonie dały dużo drużynie, a w nadchodzącym mogą dać jeszcze więcej. Uważam, że zbudowaliśmy drużynę z pomysłem i z szansą na utrzymanie się w tej czołowej czwórce drużyn. Oczywiście nie będzie to łatwe, bo wszystkie drużyny będą mocne, ale my też będziemy mocniejsi. To będzie sezon pełen walki.
Czyli ta czołowa czwórka w Polsce to cel na najbliższy sezon? Czy mierzycie jeszcze wyżej? A może za wcześniej, aby mówić o celach na nowy sezon?
Nie, nie jest za wcześnie, aby mówić o celach. Dla mnie, osobiście, głównym celem jest by znaleźć się w tej najlepszej czwórce. Oczywiście, będziemy się starać wywalczyć medal. To cel, który na pewno będziemy mieć. Ale to, powtarzam, nie będzie wcale łatwe. Wszystko wyjaśni się po starcie Ligi. Ale celem drużyny jest wygrywać. Mamy w składzie zawodniczki z doświadczeniem, zawodniczki które w swojej karierze zdobywały trofea. Więc to doświadczenie i chęć wygrywania będą dla nas bardzo ważne, aby postarać się stanąć na podium. To nie będzie łatwe, ale to jest to co powinniśmy obrać sobie za cel.
Przewija się w tle cały czas ta gra w europejskich pucharach. Czy trener chciałby skorzystać z takiej szansy, jeśli byłaby możliwość?
Uwielbiam grać w europejskich pucharach, więc naprawdę mam nadzieję, że będziemy mieć taką szansę.
A czym zajmuje się Riccardo Marchesi między sezonami?
Teraz? Aktualnie zajmuje się trochę prywatnymi sprawami, odpoczywam i oglądam, analizuję siatkarskie reprezentacje i zawodniczki tam grające. By wiedzieć, jak grają i w jakiej są dyspozycji w eliminacjach do mistrzostw Europy czy w Siatkarskiej Lidze Narodów. Nawet wtedy, kiedy nie pracujemy z drużyną w hali mamy cały czas mnóstwo pracy. Mnóstwo wideo do obejrzenia, mnóstwo meczy i ciągłego rozwoju.