Reprezentantki Polski: Z Włoszkami musimy zagrać lepiej niż Kanadyjkami
Reprezentacja Polski zwycięstwem nad Kanadą zainaugurowała Siatkarską Ligę Narodów 2023. Drużyna Stefano Lavariniego po raz kolejny pokazała zespołowość i waleczność, a ich kolejnymi rywalkami będą Włoszki.
- Było bardzo ciężko, szczególnie w pierwszym secie. Źle weszłyśmy w ten mecz, ale potrafiłyśmy się odbudować i wygrać drugi set. Potem fatalny początek trzeciej partii, ale najważniejsze, że potrafiłyśmy wyjść z tego wszystkiego. Zaczęłyśmy lepiej bronić i atakować, a to sprawiło, że wygrałyśmy 3:2 - mówiła chwilę po meczu Magda Jurczyk.
Liderka Biało-Czerwonych Magda Stysiak chwaliła również postawę rywalek. - Kanadyjki są bardzo dobre i bardzo dobrze grają w siatkówkę, a my początkowo nie mogłyśmy odnaleźć się na boisku. Ok - możemy się tłumaczyć, że to pierwszy mecz, pierwsze dni treningowe i stres związany z pierwszym meczem rozpoczynającym Ligę Narodów, dlatego myślę, że teraz będzie tylko lepiej. Fajnie, że wróciłyśmy do gry w zagrywce, co pozwoliło nam odsunąć rywalki od siatki. I blok też był naszą mocna stroną. Ważne, że mecz jest wygrany i z uśmiechem wracamy do szatni, mimo że było ciężko to pierwsze koty za płoty i z tego się cieszymy.
Podobnego zdania była Agnieszka Korneluk: - To pierwszy mecz, nie było łatwo, ale mogłyśmy się tego spodziewać, bo nasza forma jest trochę falująca i to spotkanie to pokazało. Zaczęłyśmy dobrze, ale potem nie mogłyśmy tego utrzymać. Jesteśmy razem dopiero tydzień i potrzebujemy czasu na zgranie.
W czwartek o 16:00 czasu polskiego nasza drużyna zmierzy się z Włoszkami, które w pierwszym spotkaniu wygrały w tie-breaku z Tajlandią. - Mamy równy bilans, bo Włoszki tez zagrały pięć setów. Wiemy, że nie są pierwszym składem, więc chcemy walczyć o kolejne zwycięstwo - stwierdziła nasza środkowa. - Włoszki to na pewno dobry zespół nie przyjechał tu pierwszym składem o czym wiemy, ale bardzo dobrze dziewczyny grają. Znam je prywatnie i wiem na jakim poziomie grają i na pewno będziemy musiały zagrać lepszą siatkówkę niż w meczu z Kanadyjkami - dodała Magda Stysiak.