Reprezentacja Polski przegrała z Serbią w mistrzostwach świata siatkarek
Ambitna postawa polskich siatkarek pozwoliła tylko na w miarę równą grę z Serbią w dwóch setach. Żadnego nie udało się jednak wygrać...
Serbia, pierwszy przeciwnik Polek w drugiej rundzie mistrzostw świata, dotąd nie przegrał meczu. Nie ma w tym nic dziwnego, bo to przecież złoty medalista sprzed czterech lat. Mimo kilku zmian w składzie, pozostał mu największy atut, jakim jest atakująca Tijana Bosković. W sporcie mówi się, że takie zawodniczki "robią różnicę".
Nasza reprezentacja zaczęła mecz w Atlas Arenie nie najlepiej i przez całego pierwszego seta musiała gonić serbski zespół. Największa strata do sześć punktów, ale zryw, jaki oglądaliśmy już w poprzednich spotkaniach, pozwolił na odrobienie strat. Serbia prowadziła 24:22, jednak Polki doprowadziły do remisu. Więcej nie zdołały zrobić i przegrywały 0:1.
W drugim secie było podobnie, z tą różnicą, że serbski zespół odskoczył na większą odległość. Nieźle grały środkowe, dobrze Magda Stysiak i Olivia Różański, jednak brakowało wsparcia od drugiej przyjmującej. Trener Stefano Lavarini zamieniał Zuzannę Górecką i Weronikę Szlagowską, lecz pomogło to tylko tyle, że odrobiliśmy połowę strat.
Trzeci set był najbardziej jednostronny. Rywalki utrzymały poziom z poprzednich partii, zaś Polki znów grały zrywami, ale było ich za mało, by poważnie zagrozić obrończyniom tytułu. Gdy tylko robiło się groźnie, do akcji wkraczała Bosković i rozwiązywała problemy.
Kolejnym przeciwnikiem Polek w mistrzostwach świata będzie w środę reprezentacja Stanów Zjednoczonych.
Polska - Serbia 0:3 (24:26, 22:25, 18:25)
Polska: Wołosz, Różański 16, Korneluk 7, Stysiak 14, Górecka 2, Alagierska-Szczepaniak 5, Stenzel (libero) oraz Szlagowska 3, Wenerska, Gałkowska
Serbia: Drca 5, Lozo 6, Alesić 1, Bosković 20, Busa 8, Stevanović 13, Pusić (libero) oraz Lazović, Milenković