Regiane Bidias odchodzi z #VolleyWrocław
Regiane Bidias nie zagra w nadchodzącym sezonie w biało-zielonych barwach. Z Brazyliją, która była kapitanem drużyny, #VolleyWrocław zajął siódme miejsce, najlepsze od kilku lat.
Bidias dołączyła do wrocławskiej drużyny przed rozpoczęciem sezonu 2022/2023. #VolleyWrocław był jej czwartym polskim klubem. Brazylijka była podstawową zawodniczką w ekipie Michala Maška – 36-latka rozpoczynała każde spotkanie tegorocznej TAURON Ligi w wyjściowym składzie. Pełniła też rolę kapitana, w czym pomagało jej doświadczenie i obycie z tą funkcją w lidze brazylijskiej.
W barwach #VolleyWrocław zdobyła łącznie 334 punkty (291 w ataku, 23 zagrywką i 20 blokiem), przyjmując serwy ze skutecznością 53,69 proc. Był to najlepszy wynik wśród wszystkich przyjmujących wrocławskiego zespołu. Trzykrotnie odebrała też statuetkę MVP, w tym tę ostatnią, podczas domowego meczu z OnlyBio Pałacem Bydgoszcz zamykającego sezon.
Po niespełna roku Brazylijka zdecydowała się na kolejną zmianę: - To był dla mnie kolejny wymagający sezon, z kolejnym nowym celem i z nowymi ludźmi. Było mi dużo łatwiej wejść w to środowisko, ponieważ mogłam pracować z ludźmi, których już znałam: z Michalem Maskiem, Bartkiem Bartodziejskim, Lucie [Muhsteinovą] i Bąkiem [Anną Bączyńską]. Myślę, że wspólnymi siłami rozegraliśmy dobry sezon i chociaż mogliśmy zakończyć go na lepszej pozycji, to w sporcie nie zawsze dzieje się to, czego oczekujemy. Teraz nadszedł czas na kolejne wyzwania, jednak Wrocław będę wspominać ciepło i chętnie będę tu wracać. Dziękuję za pracę, którą wszyscy tu wykonaliśmy w ostatnich miesiącach - powiedziała Bidias.
Odejście przyjmującej skomentował również Jacek Grabowski, prezes klubu: - Regiane Bidias była jedną z najlepszych zawodniczek zagranicznych, jaka grała w naszym klubie w ostatnich kilkunastu latach. Pokazała to w trakcie sezonu wielokrotnie. Na pewno prezentowała równy poziom od początku do końca, często biorąc na swoje barki odpowiedzialność za wynik i udowadniała, że jest pełną profesjonalistką. Jej pobyt we Wrocławiu należy uznać za udany, będziemy ją tu dobrze wspominać, zwłaszcza, że Régis doskonale wpasowała się w grupę dziewczyn. Wprowadzała duży spokój i budziła sympatię wszystkich, potrafiła zbudować drużynę oraz być kapitanem na boisku i poza nim. Dziękuję jej bardzo za ten sezon, życzymy zdrowia i powodzenia.
Powrót do listy