PWM: Zwycięstwa Brazylijek, Amerykanek i Japonek
Po jednodniowej przerwie do gry powróciły zespoły biorące udział w Pucharze Wielkich Mistrzyń. Kolejne zwycięstwo zapisały na swoim koncie Brazylijki, a Amerykanki po długim pięciosetowym pojedynku pokonały Rosjanki. Z wygranej mogły się również cieszyć Japonki.
Trzeci dzień zmagań w Pucharze Wielkich Mistrzyń rozpoczął się od spotkania Dominikany z Brazylią. Podopieczne Ze Roberto kontrolowały mecz od samego początku. Tylko w czwartym secie pozwoliły sobie na chwilę dekoncentracji i tą odsłonę meczu wygrały Dominikanki. W pozostałych partiach lepsze były Canarinhes wygrywając 3:1 i tym samym notując swoje trzecie zwycięstwo w turnieju. Najwięcej punktów dla Brazylii zdobyła Sheilla Castro – 20. W ekipie Dominikanek ponownie najlepiej spisywała się Bethania de la Cruz, która zapisała na swoim koncie 21 „oczek”. Pomimo zwycięstwa Brazylijki nie były zadowolone ze swojej gry. – Wygrałyśmy, ale popełniłyśmy za dużo prostych błędów, które nie powinny nam się przydarzać – przyznała kapitan Canarinhes, Fabiana Claudino.
Drugi mecz dnia przyniósł kibicom zgromadzonym w hali Metropolitan Gimnasium w Tokio dużo emocji. Naprzeciwko siebie stanęły zespoły Rosji i USA. Początek spotkania należał do mistrzyń Europy, które pewnie wygrały pierwszą partię do 16. Kolejne dwie należały już do Amerykanek lecz Rosjanki nie poddawały się i w zaciętej walce wygrały czwartego seta na przewagi,doprowadzając do tie-breka. W piątej partii jednak znów musiały uznać wyższość drużyny USA i to Amerykanki mogły cieszyć się ze zwycięstwa w tym meczu. Siłą Rosjanek był blok – tym elementem podopieczne Jurija Mariczewa zdobyły 17 punktów przy 9 rywalek. Zespół USA natomiast lepiej spisywał się w polu zagrywki – ten element przyniósł podpiecznym Karcha Kiralego 9 punktów (przy tylko dwóch rywalek). Liderką Amerykanek była Jordan Larson-Burbach, która zdobyła 23 punkty. U Rosjanek najlepiej spisała się Natalia Małych, która punktowała 26 razy. – Chciałbym pogratulować rywalkom, ponieważ pokazały dziś dużo dobrej siatkówki. To był bardzo trudny mecz dla obu zespołów – było w nim dużo walki i cieszę się, że to my wyszliśmy z tej konfrontacji zwycięsko – stwierdził szkoleniowiec Amerykanek, Karch Kiraly.
Bez zwycięstwa pozostaje wciąż drużyna Tajlandii, która w dzisiejszym dniu przegrała z gospodyniami turnieju, Japonkami. Zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni potrzebowały trzech setów by pokonać swoje rywalki, a do wygranej w dużej mierze przyczyniły się Saori Kimura, która punktowała 18 razy i Saori Sakoda, która zapisała na swoim koncie 15 „oczek”. – Bardzo się cieszę, że udało nam się dziś pokonać Tajlandię. Zagraliśmy dobrze w obronie i w polu zagrywki – analizował trener Japonek, Masayoshi Manabe.
Wyniki trzeciego dnia turnieju:
Dominikana – Brazylia 1:3 (20:25, 15:25, 25:22, 19:25)
USA – Rosja 3:2 (16:25, 25:22, 25:19, 24:26, 15:13)
Tajlandia – Japonia 0:3 (20:25, 27:29, 22:25)
Powrót do listy