PWM: Brazylijki z kompletem zwycięstw
Dziś w Japonii zakończył się Puchar Wielkich Mistrzyń. Bezkonkurencyjne w turnieju okazały się Brazylijki, które wygrały wszystkie mecze. Dziś zwycięstwa zanotowały również Amerykanki oraz Tajlandia.
Ostatni dzień Pucharu Wielkich Mistrzyń rozpoczął się od spotkania Dominikanek z Amerykankami. Podopieczne Karcha Kiralego w pierwszych dwóch setach miały zdecydowaną przewagę nad rywalkami wygrywając pewnie do 14 i 16. W trzeciej partii w szeregi wicemistrzyń olimpijskich wkradła się dekoncentracja i tego seta wygrały Dominikanki, ale na więcej nie było ich już stać. W kolejnej partii znów lepsze były zawodniczki USA i to one zwyciężyły w całym meczu 3:1. Siłą Amerykanek była gra blokiem – podopieczne Karcha Kiralego zdobyły tym elementem 16 punktów podczas gdy Dominikana połowę mniej. Zawodniczki USA świetnie spisywały się również w polu zagrywki zapisując na swoim koncie 8 asów serwisowych. – Jestem dumny z mojego zespołu. W tym turnieju graliśmy przeciwko najlepszym drużynom 2013 roku i wygraliśmy cztery z pięciu spotkań – stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Amerykanek.
Do niespodzianki doszło w kolejnym meczu, w którym zmierzyły się Rosjanki z Tajlandią. Zespół Tajlandii, który do tej pory w turnieju nie wygrał żadnego spotkania, tym razem stawił opół podopiecznym Jurija Mariczewa i mistrzynie Europy musiały uznać wyższość Tajek w czterech setach. Liderką drużyny Tajlandii była Onuma Sittarak, która zdobyła 26 punktów, natomiast w zespole Rosji najlepiej punktującą była Natalia Małych, która zapisała na swoim koncie 19 „oczek”. – Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Pokonaliśmy bardzo silną drużynę i dziś świetnie zagraliśmy zespołowo. Gra sprawiała nam wiele radości i to zaowocowało zwycięstwem – przyznał szkoleniowiec Tajlandii, Wilavan Apinyapong. – Dziś zagraliśmy słabo jako zespół. Nic nam nie wychodziło tak jak sobie to zakładaliśmy. Muszę teraz zastanowić się co poszło nie tak – dodał trener Rosji, Jurij Mariczew.
Na koniec turnieju Japonki zmierzyły się z Brazylijkami. Po raz kolejny podopieczne Ze Roberto pokazały, że są najlepszą drużyną tych rozgrywek. Najbardziej zacięty był pierwszy set, który rozstrzygał się na przewagi. Zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni walczyły o każdą piłkę, ale w końcówce więcej szczęścia miały Canarinhes. W kolejnych setach Japonki nie zagroziły już mistrzyniom olimpijskim, które wygrały 3:0 i zakończyły Puchar Wielkich Mistrzyń bez porażki. Brazylijki świetnie zaprezentowały się w bloku zdobywając 17 punktów w tym elemencie przy tylko dwóch rywalek. – Kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu był pierwszy set. Przegrywaliśmy w nim już kilka punktów, ale zrobiłem zmiany i nasza gra się poprawiła. Mecze z Japonią są zawsze bardzo trudne, dlatego tym bardziej cieszę się z wygranej – przyznał szkoleniowiec Canarinhes, Ze Roberto.
Pierwsze miejsce w turnieju przypadło Brazylijkom, które jako jedyne wygrały wszystkie spotkania. Na drugiej pozycji uplasowały się Amerykanki, a trzecie miejsce zajęły gospodynie turnieju, Japonki.
Wyniki ostatniego dnia turnieju:
Dominikana – USA 1:3 (14:25, 16:25, 25:21, 18:25)
Tajlandia – Rosja 3:1 (18:25, 25:22, 25:21, 25:23)
Brazylia – Japonia 3:0 (29:27, 25:14, 25:18)
Klasyfikacja końcowa:
1.Brazylia
2.USA
3.Japonia
4.Rosja
5.Tajlandia
6.Dominikana