Punkty koniecznie potrzebne
Podopieczne Piotra Makowskiego w przedostatniej kolejce fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet podejmą dzisiaj na własnym parkiecie bialski BKS. Drużyna z Bydgoszczy potrzebuje punktów jak tlenu, spotkanie zapowiada się więc arcyciekawie. Początek meczu o godzinie 18.00.
Siatkarki z Bielska-Białej w tym sezonie spisują się poniżej oczekiwań swoich kibiców. Dokonane efektowne transfery pozwalały marzyć o grze o medale, jednak od kilku miesięcy forma zawodniczek trenera Aleksandersena faluje i straciły już nawet matematyczne szanse na znalezienie się w czołowej czwórce rozgrywek. W marcu bielszczanki w pięciu meczach zdobyły osiem punktów, prezentując bardzo dobrą dyspozycję przeciwko Budowlanym Toruń i PTPS-owi Piła, wygrywając dwukrotnie 3:0. Bielszczanki zapunktowały także dzięki zwycięstwu w Muszynie po tie-breaku, okazały się za to wyraźnie gorsze od Chemika Police i Trefla Proximy Kraków. Aktualnie BKS zajmuje siódme miejsce w tabeli tracąc do będących jedną lokat wyżej pilanek jedno oczko.
Zespół Pałacu poprzedniego miesiąca nie może zapisać do udanych. Kolejne porażki z przeciwniczkami z Krakowa, Muszyny, Rzeszowa i Piły spowodowały, że drużyna z Bydgoszczy znalazła się w strefie spadkowej Ligi Siatkówki Kobiet. Humory kibiców nieco poprawiły się po poprzedniej kolejce, w której bydgoszczanki efektownie pokonały na wyjeździe Legionovię Legionowo przedłużając swoje szanse na awans w tabeli na bezpieczne miejsce. Szczególnie dobra forma Eweliny Krzywickiej mogła cieszyć i dać nadzieję, że po przerwie wielkanocnej przyjmująca wraz z koleżankami utrzyma wysoką dyspozycję, która przyniesie kolejne punkty do tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. Na ten moment Pałacanki zajmują trzynaste miejsce tracąc do dwunastych Budowlanych Toruń dwa oczka.
W pierwszym w tym sezonie meczu obu drużyn zdecydowanie lepsze były bielszczanki, nie pozwalając rywalkom w żadnym z setów na przekroczenie bariery 20 punktów. Mając świadomość stawki czwartkowego meczu bydgoszczanki będą podwójnie zmotywowane, żeby się zrewanżować. Rok temu Pałacankom udało się wygrać na własnym terenie, jest to więc rywal będący w zasięgu zawodniczek znad Brdy.
Ten pojedynek będzie ostatnim zaplanowanym w hali Łuczniczka w fazie zasadniczej tego sezonu. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 18.00.