Puchar Polski: Chemik Police - Developres SkyRes Rzeszów 3:2
Chemik Police pokonał Developres SkyRes Rzeszów 3:2 (25:18, 17:25, 25:19, 22:25, 15:9) w pierwszym meczu Finału Pucharu Polski w Piłce Siatkowej Kobiet w Zielonej Górze. MVP Stefana Veljković. W drugim spotkaniu zagrają Impel Wrocław i Grot Budowlani Łódź.
Pierwsza partia półfinałowego zaczęła się bardzo dobrze dla podopiecznych Jakuba Głuszaka. Joanna Wołosz często uruchamiała atak z szóstej strefy z dobrze spisującą się Malwiną Smarzek. Policzanki nękały zagrywką Lucynę Borek, a kłopoty z przyjęciem w ekipie Develepresu przekładały się na kłopoty z wyprowadzeniem dobrego ataku. Od połowy seta gra obu zespołów była nieco bardziej wyrównana, przede wszystkim za sprawą dobrego bloku siatkarek z Rzeszowa. Po dwóch nieskończonych atakach Zaroślińskiej, na boisku zmieniła ją Montano. Mimo iż przewaga Chemika stopniała do trzech oczek, końcówką należała do obrończyń tytułu. Set zakończył blok na Kaczorowskiej przy stanie 25:18.
Druga odsłona meczu wyglądała zupełnie inaczej niż pierwsza. Siatkarki Developresu podniosły się po przegranej i wywarły większą presję na presję na przeciwniczkach, Chemik Police miał problemy z dokładnym przyjęciem, z tego powodu Malwinę Smarzek zmieniła Aleksandra Jagieło. Kapitan zespołu zaraz po wejściu na boisko także nie poradziła sobie z serwisem Kamenovej. Trener Głuszak postanowił wprowadzić Blagojević za Werblińską, która także była mocno nękana w przyjęciu. Po ataku w siatkę Zaroślińskiej Developres prowadził już 19:14 i nie zwalniał tempa. Chemik nie był w stanie wyprowadzić skutecznej pierwszej akcji, ponieważ ani Joanna Wołosz, ani Izabela Bełcik nie miały z czego grać. Atak w antenkę Aleksandry Jagieło dał pierwszą piłkę setową Developresovi przy stanie 24:16. Partia zakończyła się wynikiem 25:17 po skutecznym ataku z krótkiej.
W trzecim secie trener Jakub Głuszak postawił na parę przyjmujących Smarzek - Blagojević, a po przekątnej z rozgrywającą zameldowała się Montano. Gra obu zespołów mocno falowała, Chemik objął prowadzenie 17:12, by później przegrać trzy akcje z rzędu. Skuteczność ataku z obu skrzydeł w końcówce po stronie Chemika uchroniła zespół od grania zaciętej końcówki. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 25:19, po skutecznym bloku obrończyń tytułu.
W czwartym secie zespoły grały w tych samych składach co w poprzedniej partii. Mniej skuteczna była Montano, natomiast zespół Developresu po raz kolejny pokazał, że potrafi się podnieść po przegranej partii. Siatkarki trenera Micelliego trzymały dyscyplinę taktyczną i świetnie obijały blok przeciwniczek, a także udało im się wyeliminować Malwinę Smarzek, posyłając w jej kierunku trudne zagrywki. Trener Głuszak starał się uratiwać sytuację wprowadzając Werblińską i Zaroślińską, jednak jego zespół tracił już sześć punktów do przeciwniczek. Chemik stopniowo odrabiał straty, nie tylko dzięki swojej dobrej grze, ale także z powodu błędów własnych Developresu. Po autowym ataku Helić straty zmalały do jednego oczka, a po kolejnych dwóch wygranych akcjach było już 19:18 dla obrończyń tytułu. Końcówka czwartej partii była bardzo wyrównana. Chemik prowadził 22:20, jednak przegrał pięć akcji z rzędu i tym samym skazał się na rozegranie tie breaka.
Piąty set od początku układał się lepiej dla Chemika Police. Podopieczne Jakuba Głuszaka spisywały się bardzo dobrze w polu serwisowym, grały dobrze w bloku i ataku. Przy zmianie stron prowadziły już 8:3. Siatkarki z Rzeszowa nie poddawały się i po niezbyt udanym starcie, grały z przeciwniczkami punkt za punkt. Niestety to było za mało na to, aby nawiązać nawiązać kontakt punktowy z Chemikiem. Siatkarki trenera Micelliego walczyły do końca o każdą piłkę, jednak przegrały 9:15, mecz zakończył pojedynczy blok Anny Werblińskiej.
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/LiveScore.aspx?ID=1045
Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?mID=27156&ID=1045&Page=S