Puchar Polski był za wcześnie?
Siatkarki Banku BPS Muszynianka Fakro Muszyna, w pierwszej rundzie fazy play off odniosły dwa zwycięstwa przed własna publicznością. W sobotnim meczu wydawało się że bydgoski zespól sprawi niespodziankę i doprowadzi do tie-breaka. Jednak to muszynianki w końcówce czwartego seta okazały się lepsze, wygrywając całe spotkanie 3:1. Podczas niedzielnego spotkania, mineralne bez większych problemów rozgromiły KS Pałac Bydgoszcz 3:0. Jakie największe problemy sprawiał team z Bydgoszczy, zapytaliśmy Helene Rousseaux.
- Wygląda na to, że Puchar Polski był dla Was za wcześnie.
- Tak, zdecydowanie, ponieważ po Finale Pucharu CEV cały zespół był bardzo zmęczony. Gdybyśmy miały tydzień więcej na odpoczynek to myślę , że puchar byłby nasz.
- Byłyście zdecydowanym faworytem starcia z bydgoską drużyną, mimo to pierwszy mecz nie był łatwy.
- Bydgoski zespół bardzo dobrze serwował, przez co sprawiał nam kłopoty. One cały czas walczyły , nam tego troszę zabrakło, ale to my wyszłyśmy z tego starcia zwycięsko.
- Jak się czujesz, jako zdobywczyni Pucharu CEV?
- To bardzo miłe uczucie zdobyć tak cenne trofeum, być może to nie najcenniejszy Puchar, ale jest bardzo blisko tych najważniejszych.
- Z kim wolałybyście zagrać w ewentualnym półfinale?
- Oba zespoły są stosunkowo daleko od nas, ale jeśli mogłabym wybierać to wołałabym Piłę. Sopot wydaje się zespołem lepszym, a nam mecz w Pile nie wyszedł, teraz jednak jesteśmy dużo silniejsze.
- To twój drugi rok w Polsce, poznałaś już jakieś zwroty i słowa ?
- Dzień dobry, Dobry wieczór, Dobranoc, Jak się masz, Ja uczę się polskiego, Ja mówię po polsku dużo, ale rozumiem mało.
- Jeśli zostałabyś na kolejny rok w Polsce, rozpoczniesz szerszą naukę języka?
- Myślę , że t