Puchar CEV: Bielszczanki nie zagrają w półfinale
W rewanżu ćwierćfinałowego boju Pucharu CEV włoski Yamamay Busto Arsizio pokonał BKS Aluprof Bielsko-Biała dwukrotnie - najpierw w meczu 3:1 (23:25, 25:17, 25:14, 25:19), a później w "złotym secie" 15:13 i awansował do gier półfinałowych.
W pierwszym spotkaniu nieoczekiwanie bielszczanki wygrały z włoskimi rywalkami 3:2 i apetyty polskich kibiców wzmogły się. Zwycięstwo było tym bardziej niespodziewane, że w rozgrywkach ligowych siatkarki z Bielska-Białej, mówiąc delikatnie, nie zachwycają.
We wcześniejszej rundzie CEV Cup Bielsko wyeliminowało Urałoczkę Jekaterynburg, tym razem jednak, choć szczęście było blisko, happy endu nie było.
Pierwszy set to Polki rozstrzygnęły na swoją korzyść, świetnie grając przede wszystkim blokiem (7). W dwóch kolejnych jednak spisywały się coraz gorzej i stawiały przeciwniczkom coraz mniejszy opór, przegrywając do 17. i 14. Czwarta odsłona ponownie przyniosła walkę o każdy punkt i początkowe prowadzenie Bielska (8:11), ale jeszcze przed drugim czasem technicznym wszystko wróciło do wcześniejszej normy (16:14). Ostatecznie Włoszki wygrały pojedynek 3:1, doprowadzając do "złotego seta".
Zawodniczki Mariusz Wiktorowicza nie złożyły broni i w decydującej o awansie do dalszych gier, dodatkowej partii rzuciły na szalę wszystkie siły i umiejętności, prowadząc z liderkami włoskiej ligi twardą walkę (5:5, 7:8, 12:12). Do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele.