PŚ: USA na razie bez konkurencji
Zakończył się trzeci dzień Pucharu Świata kobiet, który jest rozgrywany w Japonii. Wygrane zanotowały Włoszki, Argentynki i Chinki. W grupie B triumfowały Serbki, Brazylijki i Amerykanki. Jutro nastąpi dzień przerwy w turnieju.
Zmagania trzeciego dnia turnieju w grupie A rozpoczęło spotkanie Włoszek z Dominikankami. - Wolno wchodziłyśmy w ten mecz, ale pod koniec prezentowałyśmy już swoją siatkówkę – podsumowała tą konfrontację kapitan włoskiego zespołu, Eleonora Lo Bianco. Podopieczne Massimo Barboliniego tylko w pierwszym secie męczyły się z zespołem Dominikany, ale ostatecznie zwyciężyły na przewagi. W kolejnych partiach Dominikanki nie miały nic do powiedzenia przegrywając do 13 i 12. W drugim meczu naprzeciwko siebie stanęły drużyny Argentyny i Algierii. Algierkom udało się „wydrzeć” tylko trzeciego seta. W pozostałych „górą” były Argentynki. – Nie zagraliśmy dziś dobrego spotkania. Popełnialiśmy mnóstwo błędów. Na szczęście nasza zagrywka funkcjonowała bardzo dobrze i ostatecznie wygraliśmy – stwierdził szkoleniowiec zespołu Argentyny, Bastit Horacio. Najbardziej zaciętym okazało się być trzecie spotkanie w tej grupie. Chinki potrzebowały aż pięciu setów aby pokonać Japonki. Dla gospodyń turnieju jest to druga porażka w rozgrywkach.
W grupie B najpierw spotkały się Kenijki i Serbki. Początek meczu był dość zaskakujący, ponieważ Kenia wygrała pierwszego seta. W kolejnych partiach jednak Kenijki były już tłem dla mistrzyń Europy. – Trudno było nam zmotywować się na dzisiejsze spotkanie. Mam nadzieję, że jest to ostatni raz w tym turnieju kiedy zaczynamy mecz w taki sposób – denerwował się Zoran Terzić, trener serbskiego zespołu. Drugie spotkanie tej grupy to konfrontacja Niemek i Brazylijek. Podopieczne Giovanniego Guidettiego walczyly dzielnie, ale udało im się wygrać tylko drugiego seta. Mecz należał do drużyny brazylijskiej. – To było dla nas bardzo trudne spotkanie. Siła Niemek znacznie wzrosła gdy do zespołu wróciła Angelina Grun. Nasze rywalki walczyły dziś o każdą piłkę, ale w kluczowych momentach to my mieliśmy więcej szczęścia – stwierdził Ze Roberto. Ostatnie spotkanie dzisiejszego dnia w tej grupie nie miało zupełnie historii. Amerykanki nie dały najmniejszych szans Koreankom wygrywając bardzo pewnie 3:0. – Zagraliśmy dziś bardzo dobry mecz. Cieszy mnie to, ponieważ widać postęp w grze mojego zespołu – przyznał Hugh McCutcheon, szkoleniowiec USA.
Po pierwszej fazie turnieju prowadzą Amerykanki przed Włoszkami i Niemkami. Jutro wszystkie zespoły mają dzień wolny.
Wyniki trzeciego dnia turnieju:
Grupa A:
Dominikana – Włochy 0:3 (26:28, 13:25, 12:25)
Argentyna – Algieria 3:1 (25:18, 25:12, 20:25, 25:16)
Chiny – Japonia 3:2 (20:25, 25:19, 20:25, 25:23, 15:13)
Grupa B:
Kenia – Serbia 1:3 (25:19, 22:25, 11:25, 11:25)
Niemcy – Brazylia 1:3 (21:25, 25:23, 23:25, 21:25)
USA – Korea 3:0 (25:10, 25:12, 25:13)