Przyjechały i wyjechały w roli liderek
Siatkarki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza przyjechały do Muszyny jako liderki i w tej roli wyjechały. Taka sztuka udaje się tylko dobrym zespołom. Do zwycięstwa nad Bankiem BPS Muszynianką Fakro w dużym stopniu rzyczyniła się Natalia Nuszel.
Trwał trzeci set w Hali Sportowej w Muszynie. Dąbrowianki przegrywały 14:8, a trener Waldemar Kawka dokonuje zmiany. Za Dorotę Ściurkę na boisku weszła Natalia Nuszel. Młoda przyjmująca dąbrowskiego klubu bez kompleksów obijała, zbijała i po ponad dwugodzinnym meczu przechyla szalę zwycięstwa na korzyść Tauronu MKS.
Grzegorz Bargieła: Przynajmniej do następnego meczu koleżanki powinny się zwracać się do Ciebie per "Natalia Nuszel Superstar"! Gratuluję świetnego występu.
Natalia Nuszel: Dziękuję, ale to nie tak. Wszystkie dziewczyny grały bardzo dobrze. Ja tylko chciałam trochę pozytywnej energii przekazać tym, które akurat były na boisku. Mam nadzieję, że mi się to udało.
- To było widać. Magdalena Śliwa w ciemno rzucała ci piłki na skrzydło, a ty zdecydowaną większość z nich skutecznie kończyłaś.
- Jakoś się udawało (śmiech). Lubię grać tutaj w Muszynie, a i przeciwniczki ułatwiały mi też życie, bo wysoko wystawiały ręce więc grzechem byłoby z tego nie skorzystać (śmiech).
- Jakie były wasze oczekiwania przed meczem?
- Wiedziałyśmy, że będzie trudno. Zawsze z mistrzowskimi drużynami na wyjazdach jest bardzo ciężko, ale jak widać nie ma rzeczy niemożliwych. Mimo tego, że ten pierwszy set nam nie wyszedł, to jednak pokazałyśmy wszystkim, że my też potrafilmy walczyć. Dałyśmy z siebie wszystko i wygrałyśmy.
- Przyjechałyście tu jako liderki, wyjeżdżacie jako liderki. Także cel w pełni zrealizowany.
- Przede wszystkim naszym celem było ugranie punktów. Mam nadzieję, że będziemy tymi liderkami do końca. Przed nami teraz kolejne ciężkie spotkanie, ale nie poddamy się
- Do chwili rozpoczęcia następnego treningu pewnie będziecie się cieszły tym zwycięstwem, ale już za chwilę operacja "Sopot". Tym razem to nie złoty, a srebrny medalista ubiegłego sezonu...
Wszystko się może zdarzyć. Najważniejsze, że gramy u siebie i liczę na to, że kibice nam pomogą. Jeśli wszystkie zagramy z głową i mądrze, tak jak tutaj to jestem raczej spokojna o wynik tego meczu
- Ostatnio dużo tego grania... Czy kondycyjnie zespół wytrzymuje to tempo?
- Jak na razie żadna z nas na nic nie narzeka. Także nie ma problemu. Oczywiście w głównej mierze to dzięki Łukaszowi (trener od przygotowania motorycznego - przyp.red), który świetnie wykonuje swoją pracę. Dzięki temu jest forma i nie ma problemów!
Powrót do listy