Przed meczem Farmutil - Gedania
Farmutil doznał w ostatnim tygodniu dwóch bolesnych porażek po 0:3 i te rozstrzygnięcia ośmielają gedanistki. - Spróbujemy w Pile powalczyć co najmniej o punkt - zapewnia Grzegorz Wróbel, szkoleniowiec drużyny z Żukowa. Początek wyjazdowego spotkania zaplanowano w niedzielę o godzinie 17.00.
Farmutil w ostatnią niedzielę przegrał w PlusLidze Kobiet w Dąbrowie Górniczej, a w środę nie dał rady na własnym parkiecie w Lidze Mistrzów Volleyowi Bergamo. Aby pilanki mogły dość fizycznie i psychicznie do siebie po tych niepowodzeniach klub wystąpił do Gedanii o opóźnienie spotkania o jeden dzień. - Wyraziliśmy zgodę, bo gramy fair play - podkreśla Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii.
Jednak na tym mają zakończyć się uprzejmości gedanistek wobec rywalek. Na parkiecie ma być walka o każdy punkt, gdyż nasza drużyna nie chce do ostatniej kolejki drżeć o awans do play off. - W tym kontekście nawet jeden wygrany set w niedzielę nas nie urządza. Musimy podjąć walkę co najmniej o punkt, a najlepiej punkty - deklaruje trener Wróbel. Aby Gedania dorzuciła coś do dotychczas zdobytych 12 punktów musi w Pile ugrać co najmniej dwa sety. W pierwszej rundzie z tym przeciwnikiem gedanistki przegrały po tie-breaku, choć prowadziły 1:0 i 2:1.
Kluczem do sukcesy wydaje się być ostra zagrywka. Tylko wówczas można skierować pilski atak na skrzydła i próbować stawiać skuteczny blok. - Środki Farmutilu są najlepsze. Przy dobrej wystawie będzie trudno zatrzymać Hendzel i Bednarek. Dlatego spróbujemy odciąć rywalki od ataku w pierwsze tempo - zdradza szkoleniowiec gedanistek.
Szanse na wyrównane grę osłabiają niestety perypetie zdrowotne Mai Tokarskiej. 18-latka ma problemy z barkiem. Treningi przeplata z zabiegami rehabilitacyjnymi. Co ciekawe dobre występy środkowej zwróciły na nią uwagę... Farmutilu. Po sezonie z Piły może nadejść propozycja podpisania kontraktu.
Udział w niedzielnym meczu zapowiedział nowy Klub Kibica z Żukowa. Autokar do Piły ma wyruszyć w dniu spotkania o godzinie 11.00. Szczegóły wyprawy można telefonicznie omówić ze Zbigniewem Kreftem tel. 503 113 192 lub Wojciechem Bigus 660 426 555. - Oby był to dobry znak. Pierwszy raz w tym sezonie kibice towarzyszyli nam w Bydgoszczy i wróciliśmy stamtąd z punktem - przypomina trener Wróbel. (energa-gedania.pl)