Przed meczami Tauronu MKS i Impelu Gwardii
Siatkarki Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza oraz Impel Gwardii Wrocław kilka dni później przystąpią do rywalizacji w play-off PlusLigi Kobiet o miejsca 1-8.
- Nie będzie to najłatwiejsza przeprawa, gdyż gwardzistki niejednokrotnie potrafiły napsuć krwi siatkarkom Tauronu - czytamy na stronie internetowej klubu z Dąbrowy Górniczej. Gdybyśmy mieli wskazać zespół, który w jakiś sposób "nie leży" siatkarkom Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza, czyż pierwszy na myśl nie nasunąłby się nam nasz rywal z tegorocznych rozgrywek play off? Tak? - nic dziwnego, Impel Gwardia to nie byle jaki przeciwnik, który nie raz pokazywał na co go stać.
Wystarczy powspominać rozgrywki z ubiegłorocznego sezonu PlusLigi Kobiet, w którym Tauron MKS zajął trzecie miejsce i sięgnął po brązowe medale. Pierwszy mecz z gwardzistkami w rundzie zasadniczej dąbrowianki rozegrały we własnej hali przy gorącym dopingu swoich wiernych kibiców. Emocji i nerwów było na pewno sporo, jednak ostatecznie zwycięsko z tej batalii wyszły zawodniczki z Wrocławia, wygrywając 3:2. Mecz rewanżowy również nie potoczył się po myśli siatkarek Tauronu, które poległy ponownie stosunkiem 2:3. A jak wygląda sytuacja w tegorocznych zmaganiach ligowych? Można odpowiedzieć prosto - 'odrobinkę lepiej', gdyż Tauron MKS Dąbrowa Górnicza w pierwszym starciu rozgromił gwardzistki 3:1, jednak w drugim spotkaniu powrócił do swojej tradycji przegrywania w tie-breaku.
Zespół Impel Gwardii Wrocław dzięki 6. lokacie w tabeli ligowej sezonu 2009/2010 zapewnił sobie udział w rozgrywkach Pucharu CEV. Nie zdołał on jednak tam wiele zwojować. Wrocławianki zaliczyły dwie porażki z Rabitą Baku i tym samym musiały pożegnać się z rozgrywkami o Puchar CEV. O wiele lepiej pordziły sobie za to w zmaganiach Challenge Cup, w którym awansowały do najlepszej czwórki, eliminując po drodze takie zespoły jak Lokomotiv Baku, Kanti Schaffhausen, Minczankę Mińsk. Dobra passa Gwardzistek została brutalnie przerwana w półfinale, w którym uległy Dresdner SC. Następnie poniosły porażkę w meczu o 3. miejsce z turecką ekipą Galatasaray Stambuł. Brak medali nie umiejsza jednak sukcesu tego polskiego zespołu.
Powyższe fakty świadczą o tym, iż podopieczne Waldemara Kawki może czekać ciężka przeprawa. Dąbrowianki w ćwierćfinale będą musiały dać z siebie wszystko (a niewątpliwie to zrobią!), aby móc potem stanąć do walki o ligowe medale. Nam natomiast nie pozostaje nic innego, jak przybyć do hali "Centrum" i gorąco dopingować naszym dziewczynom. Pierwsze dwa spotkania zostaną rozegrane już niebawem, 21 i 22-ego kwietnia o godzinie 18.