Przed 5. kolejką rozgrywek ORLEN Ligi
Przed nami piąta kolejka spotkań ORLEN Ligi. W sobotę zagrają cztery ostatnie drużyny w tabeli. PGNiG Piła podejmie Siódemkę SK bank Legionovię Legionowo, a Beef Master Budowlani Łódź zmierzą się z Pałacem Bydgoszcz. Wszystkim drużynom punkty są bardzo potrzebne. Pałacanki mają za sobą udane spotkanie z siatkarkami z Piły. O pierwszej wygranej w tym sezonie mówi przyjmująca bydgoskiego zespołu - Kingę Dybek.
- Starcie z Piłą to jedno z twoich pierwszych spotkań, które rozegrałaś w ORLEN Lidze. Jak się czułaś, kiedy wchodziłaś na parkiet?
- Bardzo się cieszyłam, że w ogóle mogłam wejść na boisko i pomóc koleżankom. Trener dał mi kredyt zaufania i chciałam go jak najlepiej wykorzystać. Jestem bardzo zadowolona, że dostałam taką szansę. Nie chodzi tylko o dzisiejszy* mecz, ale o możliwość gry i rozwijania się w Pałacu. Nie każdy może grać w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale mnie się udało i kiedy tylko wejdę na parkiet, staram się dawać z siebie wszystko.
- To był wasz pierwszy mecz w tym sezonie, który był transmitowany w telewizji. Czy to miało na was jakiś wpływ, bardziej się stresowałyście?
- Zdecydowanie nie. Na początku wydawało mi się, że będziemy się denerwować, w końcu to mecz telewizyjny, który obejrzy dużo ludzi. Jednak wchodząc na parkiet w ogóle o tym nie myślałam i nie miało to dla mnie żadnego znaczenia.
- Zdobyłyście pierwsze trzy punkty do ligowej tabeli. To zwycięstwo doda wam skrzydeł?
- Bardzo się cieszymy z tej wygranej, zwłaszcza, że pokazałyśmy się z dobrej strony, ale trzeba dalej pracować i dawać z siebie wszystko. Ten mecz to już historia, a przed nami jeszcze wiele ważnych spotkań, w których na pewno będziemy walczyć.
- Między drugim a trzecim setem od tego sezonu została wprowadzona 10-minutowa przerwa. Czy dzisiaj* nie wytrąciła was z równowagi? Myślisz, że takie przerwy są potrzebne?
- Przerwa w meczu z Pilą nie miała jakiegoś większego wpływu na dalsze losy meczu. Trochę odpoczęłyśmy i wróciłyśmy na boisko, aby walczyć w kolejnym secie. Myślę, że ogólnie ma ona swoje plusy i minusy. Minusem jest to, że można się trochę rozprężyć i w jakiś sposób rozkojarzyć, ale plusem jest fakt, że można chwilę odpocząć, zastanowić się nad swoją grą i walczyć dalej.