Prudel/Kujawiak najlepszą polską parą, rozstrzygnięcie turnieju już jutro
Przed nami decydujący dzień w FIVB Beach Volleyball Warmia Mazury World Tour Olsztyn 2017. Sobotnie zmagania wyłoniły drużyny, które powalczą o medale w turnieju kobiet i mężczyzn. Wśród nich zabraknie polskich par, a najlepsza – Mariusz Prudel i Kacper Kujawiak uplasowała się w olsztyńskich zawodach na piątym miejscu. Jest to dla niej najlepszy wynik w tym sezonie.
W czwartym turniejowym dniu na boiskach usytułowanych przy jeziorze Ukiel można było oglądać dwie biało-czerwone pary. Jako pierwsi swój mecz rozegrali Mariusz Prudel i Kacper Kujawiak, a spotkali się w nim z teamem Kawalienko/Dziadkou. Białorusini w zawodach spisywali się bardzo dobrze i nie inaczej było także w tym meczu. Reprezentanci Polski znaleźli jednak sposób na skutecznych rywali; w ważnych momentach byli opanowani i skuteczni, dzięki czemu wygrali w dwóch setach. - Przegraliśmy z nimi dość niedawno 0:2, więc fajnie, że udało nam się z nimi wygrać przed własną publicznością. Ta para nie gra zbyt często, ale prezentuje się na bardzo wysokim poziomie. Tu wygrała swoją grupę. My wyszliśmy z 3. miejsca ze swojej. Wiedzieliśmy, że nasz przeciwnik nie jest łatwy i po prostu staraliśmy się grać jak najlepiej – ocenił młodszy z Polaków, Kacper Kujawiak. Kilkanaście minut później do rywalizacji w II rundzie przystąpili Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. Dwójka z ORLEN Teamu nie miała łatwej przeprawy, ponieważ po drugiej stronie siatki stanęli Amerykanie Dalhausser/Lucena, którzy jeszcze niedawno w Long Beach stali na najwyższym stopniu podium. Polski duet nawiązał walkę, ale tylko do połowy pierwszego seta. Kantor i Łosiak nie zdołali utrzymać czteropunktowego prowadzenia, a solidna gra w ataku przeciwników była decydująca dla rozstrzygnięcia w pierwszym secie. W drugiej odsłonie Polacy zagrali falami i choć odrobili spore straty, wyszli nawet na prowadzenie, to nie zdołali doprowadzić do tie-breaka. – Czułem się bardzo zmęczony i myślę, że mogło to zaważyć na wyniku – zdradził po spotkaniu Bartosz Łosiak, który wspólnie z Kantorem, jeszcze tydzień temu, walczył w Long Beach, gdzie zajęli trzecie miejsce.
W grze o strefę medalową pozostała więc tylko jedna polska para. Mariusz Prudel i Kacper Kujawiak w ćwierćfinale zmierzyli się z Łotyszami Plavins/Regza. W pierwszym secie to rywale prawie cały czas prowadzili – z większą bądź mniejszą przewagą. Polacy starali się odrabiać straty, a nawet na moment udało im się wyjść prowadzenie. Łotysze byli jednak bardziej przekonujący w ataku i w końcówce okazali się lepsi. Podobnie było w kolejnej odsłonie, w której ORLEN Team odrobił znaczne straty, ale nie potrafił już mocniej dać się we znaki rywalom. - Przeciwnicy grali naprawdę dobrze, nie popełniali błędów. Staraliśmy się robić co mogliśmy, ale niestety Łotysze byli lepsi. Na pewno dopisało im też trochę szczęścia, np. trzy zagrywki po taśmie – powiedział na gorąco po meczu Mariusz Prudel. - Cieszymy się z 5. miejsca i na pewno wyjeżdżamy stąd z podniesionymi głowami – dodał.
W pozostałych sobotnich spotkaniach nie brakowało niespodzianek. Z turniejem w II rundzie pożegnali się mistrzowie olimpijscy – Alison/Bruno Schmidt, którzy przegrali z ćwierćfinałowymi przeciwnikami Prudla i Kujawiaka. Na tym samym etapie odpadli Hiszpanie Herrera Gavira. Pozytywnie zaskoczył duet Lombardo Ontiveros i Juan Virgen. Reprezentanci Meksyku dotarli do półfinału, a w niedzielę zagrają o brąz, gdyż w tej części turnieju lepsi od nich okazali się Amerykanie Ryan Doherty i John Hyden. Duet z USA w finale zagra z prowadzonymi przez byłego trenera polskich plażowiczów – Martina Olejnaka – Niemcami Markusem Bockermannem i Larsem Fluggenem. Ci pokonali bardzo szybko w półfinale Plavinsa i Regzę.
W decydującą fazę wkroczył także turniej kobiet. Już w ćwierćfinale spotkały się dwie najwyżej rozstawione w zawodach pary - „jedynka” Larissa/Talita oraz „dwójka” Laboureur/Sude. W dwusetowym, aczkolwiek ciekawym spotkaniu górą były Brazylijki. Do półfinału awansowały także Amerykanki Nicole Branagh i Kerri Walsh Jennings, które turniej w Olsztynie rozpoczynały od walki w Country Quota. W ich przypadku Warmia Mazury World Tour nie zakończy się szczęśliwe. Duet z USA przegrał w półfinale z Kanadyjkami Pavan/Humana-Paredes, ale w końcówce tie-breaka przeżył dramatyczne chwile. Trzykrotna mistrzyni olimpijska – Kerri Walsh-Jennings przy podbijaniu piłki źle upadła na piasek i uszkodziła bark. Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Mimo bólu i urazu, po dłuższej przerwie medycznej, zawodniczka dokończyła starcie. Wiadomo jednak, że w meczu o najniższy stopień podium Amerykanka nie będzie mogła zagrać, spotkanie nie odbędzie się, a trzecia lokata przypadnie w udziale brazylijskiej dwójce Agatha/Duda, która w półfinale musiała uznać wyższość swoich rodaczek – Larissy i Tality. Te w finale zagrają z Kanadyjkami.
Ze względu na brak meczu o 3. miejsce w turnieju kobiet, w niedzielnym harmonogramie zaszły delikatne zmiany:
NIEDZIELA W WARMIA MAZURY WORLD TOUR OLSZTYN 2017:
11:30 Kids Camp z Pawłem Zagumnym
12:30 Mecz VIP
13:35 Finał – kobiety
14:50 Mecz o 3. miejsce – mężczyźni
16:05 Finał – mężczyźni
Komplet wyników i terminarz spotkań – turniej główny kobiet:
http://worldtour.2017.fivb.com/en/wpol2017/women/results/maindraw
Komplet wyników i terminarz spotkań – turniej główny mężczyzn:
http://worldtour.2017.fivb.com/en/mpol2017/men/results/maindraw