Prezes Grot Budowlanych: naruszono dobre imię naszego klubu
Marcin Chudzik, prezes zarządu Grot Budowlanych Łódź odnosi się do tekstu, który wczoraj ukazał się w dziale sportowym Onetu, a już po godzinie został z niego usunięty. Tekst mówił o rzekomych zaległościach klubu wobec ośmiu siatkarek.
LSK.PLPS.PL: Zarzuty stawiane w tekście, pod którym nie był podpisany żaden autor, wyglądają na bardzo poważne. Są takie?
MARCIN CHUDZIK: Na pewno tego typu rzeczy nie powinny się w ogóle ukazywać, bo jeśli ktoś uważa się za rzetelnego dziennikarza, to musi takie poważne informacje zweryfikować. Po ukazaniu się tego paszkwilu, część wymienionych w nim z nazwiska zawodniczek zadzwoniła do mnie oburzona publikacją. Ktoś wykorzystał ich nazwiska, bez ich wiedzy, do podawania nieprawdziwych, kłamliwych informacji. My jako klub mamy uregulowane z nimi wszystkie sprawy, tylko z jedną z siatkarek nie doszliśmy jeszcze do porozumienia, nie chcę jednak mówić o szczegółach tego sporu. Reszta to bzdury i kłamstwa, które podważają dobry wizerunek naszego klubu.
LSK.PLPS.PL: Jak to możliwe, że dziennikarz pisze tekst z tak mocnymi tezami i ich nie sprawdza, a tylko powołuje się na „anonimowe” źródło?
MARCIN CHUDZIK: Jest to tekst jakby napisany na konkretne zamówienie. Do tego dramatycznie zły pod względem merytorycznym. Widać to już choćby po samym tytule, który sugeruje że w Lidze Siatkówki Kobiet grają dwa kluby postawione w upadłość, co jest oczywistym kłamstwem. Prawo dopuszcza złożenie wniosku o upadłość każdej spółki, nawet jeśli zaległość wynosi, powiedzmy 1 zł. Ale od tego jeszcze daleka droga do tego, by spółka faktycznie została postawiona w stan upadłości. Jestem przekonany na 100 procent, a stoją za nami dokumenty, że w naszym przypadku nie będzie mowy o żadnej upadłości.
LSK.PLPS.PL: Co zrobicie dalej z tą sprawą, bo tekst został usunięty, jednak był w sieci, znajduje się w monitoringu mediów, przedrukowały go inne portale?
MARCIN CHUDZIK: Szykujemy oficjalny wniosek o sprostowanie, także przeprosiny. Być może nasza kancelaria zajmie się jeszcze faktem, że zostało naruszone dobre imię naszego klubu. Wczoraj dzwoniły nie tylko oburzone siatkarki, lecz także sponsorzy czy ludzie ze środowiska siatkówki. To prawdziwy skandal, że nikt nawet nie wykonał do nas jednego telefonu, nie wysłał nawet maila, bo wszystko byśmy wytłumaczyli. Jestem w szoku, że tak można w ogóle pisać w mediach.
Komentarz menedżerów zawodniczek, wobec których zdaniem anonimowego autora miał mieć zaległości klub Grot Budowlani Łódź:
Jakub Dolata: „W związku z dzisiejszym artykułem w imieniu i na prośbę zawodniczek Courtney Thompson oraz Pauliny Maj-Erwardt oficjalnie dementuje informację o jakichkolwiek problemach pomiędzy nimi a klubem Grot Budowlani Łódź. Wszelkie sprawy formalne zostały pomiędzy stronami załatwione, a ich nazwiska zostały użyte w ww. artykule bezpodstawnie i bez ich wiedzy.”
Roberto Mogentale: „W imieniu agencji managerskiej reprezentującej interesy Ewy Cabajewskiej, Eweliny Tobiasz i Natalii Strózik informuję, że Klub Sportowy Budowlani Łódź nie posiada żadnych wymagalnych zaległości wobec Pani Ewy Cabajewskiej. Z pozostałymi zawodniczkami zostały podpisane stosowne ugody regulujące spłatę zadłużenia, z czego klub się wywiązuje na bieżąco. Nazwiska zawodniczek zostały użyte w artykule bez ich zgody i wiedzy; żadna z nich nie została również bezpośrednio zapytana przez żadnego z dziennikarzy o wyżej wymienioną sprawę.”