Poruszały się z wdziękiem i gracją
Po wczorajszym występie na charytatywnym koncercie karaoke „Głosy dla Hospicjum” nikt już chyba nie ma wątpliwości, że drużyna Chemika Police śpiewa tak samo znakomicie, jak gra w ORLEN Lidze. Jako drużyna nie miała sobie równych porywając do wspólnego śpiewu całą salę, a klub „Elefunk”, gdzie odbywała się impreza, cały kołysał się w takt „Bałkanicy” zespołu Piersi.
Chemik Police pokazał, że jest prawdziwym zespołem znakomitych sportowców, ale także ludzi wrażliwych na cierpienie najmłodszych, nieuleczalnie chorych, podopiecznych Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych. To właśnie dla nich, na potrzeby związane z codzienną opieką nad chorymi odbyła się wczoraj kolejna już impreza „Głosy dla Hospicjum”. Chemik Police stawił się na nią w 100-procentowym składzie prosto po treningu, z całym sztabem szkoleniowym i prezes klubu, Joanną Żurowską, na czele.
Głównymi postaciami tego występu były oczywiście siatkarki, które na scenie, tak jak na parkiecie, radziły sobie znakomicie, poruszały się z wdziękiem i gracją, a przy tym śpiewały. I to jak… Co prawda w rolę frontmana wcielił się fizjoterapeuta drużyny, Rafał „Rafi” Antczak, ale to siatkarki zaskarbiły sobie jeszcze większą sympatię i uznanie wśród swoich fanów oraz gości koncertu. Musiały zaśpiewać na bis.
Wszystkim uczestnikom imprezy, wśród których byli politycy, naukowcy, artyści, a także siatkarze Morza Szczecin, szczypiorniści Gaz-System Pogoń Szczecin, piłkarze Pogoni Szczecin, futboliści Husarii Szczecin oraz złoty medalista olimpijski, Marek Kolbowicz, należą się słowa uznania za odwagę oraz wielkie serce.
Natomiast organizatorom: Zachodniopomorskiemu Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych oraz Stowarzyszeniu Siatkarze dla Hospicjum, Klub Piłki Siatkowej Police SA dziękuje za zaproszenie i możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu i wsparcia pięknej idei.