Porażka w Montreux
Polskie siatkarki przegrały 0:3 ( 17:25, 23:25, 17:25) z Chinkami w pierwszym spotkaniu grupowym podczas turnieju w szwajcarskim Montreux.Najwięcej punktów 17 zdobyła Katarzyna Zaroślińska. W senorskiej ekipie biało-czerwonych zadebiutowało siedem zawodniczek.
W pierwszej partii Polki walczyły z azjatkami i stresem. Bardziej doświadzcone rywalki wykorzystywały każde potknięcie polskiej młodzieży. Set zakończył się porażką do 17-stu. Drugi był najlepszym w wykonaniu podopiecznych Jerzego Matlaka. Trener reprezentacji mógł być zadowolony z postawy Katarzyny Zaroslińskiej i Karoliny Kosek. Siatkarki odważnie atakowały prezentując skuteczność na poziomie 60 %. Pierwsza zdobyła w całym spotkaniu 17 pkt. a druga 14 pkt. Polki były bliskie zwycięstwa ale własne błędy w końcówce zniweczyły cały wysiłek. Chinki wygrały 25:23. Mimo dobrego początku - Polki prowadziły 2:0 - trzeci set także rozstrzygnął się po myśli rywalek. Te pewnie wygrały do 17-stu i w całym spotkaniu 3:0.
- Tego meczu nie musimy się wstydzić. Chinki były faworytkami , a my przyjechaliśmy tu po naukę. Szkoda trochę drugiego seta , ale te dziewczyny muszą przeżyć wiele takich historii by wiedzieć jak się zachować w takiej stresującej sytuacji. Obawialiśmy sie funkcjonowania pewnych formacji , a tymczasem najwięcej problemów mielismy tam gdzie mialo byc dobrze. Nasze środkowe nie kończyły ataków i to był największy mankament w ich grze - podsumował Jerzy Matlak.
Polska: Sadurek, Kosek , Okuniewska, Zaroślińska , Kaczorowska, Tokarska i (libero) Maj oraz Kaczor , Strasz, Wołosz, Efimienko,Sieczka.
Chiny: Wei, Chen, Xue, Li, Hui, Ma i (libero) Wang .